Rozdział 6

498 14 3
                                    

*Perspektywa Natana*

Przeszła mi przez głowe taka myśl, że on ją wyrzycił, bo nie chciał, żebym się zdenerwował, a nie dlatego, ponieważ mnie kocha. Mam nadzieję, że ona nie wróci lub jakaś inna osoba. Odsunąłem się od Nikodema i miałem zamiar pójść do Williama po porade jak zawsze.

•pod domem Williama•

Miałem zamiar za pukać, ale słyszałem jakąś rozmowe. Zajrzałem zaa okno i zobaczyłem Williama rozmawiającą z Neromi. Po ich rozmowach oznacza, że są przyjaciółkami. Nie interesowały mnie za bardzo te babskie pogaduszki, ale gdy usłyszałem imię Nikodem i Natan to od razu wsłuchiwałem:

- Z Nikodemem randka to najgorasza rzecz, która mnie w życiu spotkała! - powiedziała zdenerwowana Neromi.
- Aż tak źle było? - zapytała William.
- Źle? Nie. Było okropnie! Zamiast wykwitnej kolacji zjedliśmy pizze, a on strasznie bekał i jego twarz była ubrudzona ketchupem!
-Uuu to słabo... Coś jeszcze się wydarzyło? - pytała się Will.
- Tak poszliśmy do łóżka, a rano jak byłam pod prysznicem wygonił mnie z domu i zaczął się przytulać z Natanem. Czułam się z nim jak w 50 twarzach Greya, a on kazał mi wracać nago do domu. - powiedziała z łzami w oczach Ner.
- To dlaczego z nim poszłaś na raandke? Przecież mówiłam Ci, że Niko ma męża Natanka.
- No, ale ja chciałam mieć kochanka. - powiedziała z obużoną miną.
-Tak bywa w życiu, no co zrobisz, nic nie zrobisz.
-Jak nie ten to inny, a tak zmniejąc temat to dlaczego jesteś z tym typkiem Natanem?
-No wiesz jest bardzo inteligentny, wysportowany i do tego jak patrze w jego niebieskie to ja się rospływam, a jak dotykam jego blond włosy czuje jak bym głaskała owieczke. Jego dołeczki jak dotykam to czasem się okaleczam jego kościom policzkową. Po prostu Kocham Go... - uśmiechnąłem się sam do siebie - A ty co widziałaś w Nikodemie?
-On to po prostu cudo. Jego oczy normalnie jak szmaragdy, nie moge się od nich oderwać. Włosy też niesamowite, może nie są miekkie, ale wyglądają jak u Justina Biebera. Nic dodać nic ująć. - gdy to powiedziała nie czułem zazdrości jak kiedyś, to jest gdybym do niego nic nie czuł.

Miałem zamiar wrócić do domu, żeby zrobić coś co chciałem zrobić od roku.

ZdradaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz