Rozdział 1

746 26 10
                                    



Marzec 2015


- Eunhyuk! Co ty tu robisz? Przecież nie cierpisz siedzieć sam w ciszy... Coś się stało?

Dakkoma znalazła chłopaka w jego pokoju. Siedział na podłodze ze skrzyżowanymi nogami obok sporego pudełka, które na pierwszy rzut oka było pełne jakichś papierów. Dopiero gdy podeszła bliżej, przekonała się, że jest w nim dużo zdjęć i przedmiotów sentymentalnej wartości. Naszyjniki, małe puchary, nawet jakieś nuty...

- Czasem trzeba się wyciszyć i powspominać – czarnowłosy uśmiechnął się do dziewczyny, po czym wrócił spojrzeniem do zdjęcia, które trzymał w ręku – A to zdjęcie zrobiliśmy sobie przed naszym wyjazdem w trasę koncertową. O ile dobrze pamiętam było to w 2006 roku!

Stylistka zaśmiała się gdy zobaczyła ich wspólną fotografię, zrobioną przed domem Naomi. Byli tam wszyscy... Hankyung i Kibum przyjechali specjalnie przed trasą żeby poznać dwie dziewczynki, którymi Super Junior miało przyjemność się zapoznać. Teraz już nie należą do zespołu.

Z jej ust wydobyło się lekkie westchnięcie. Byli tacy kochani... szkoda, że wszystko potoczyło się tak a nie inaczej.

Nagle jej wzrok przykuło jedno zdjęcie, które wystawało ze sterty innych papierów znajdujących się w pudełku. Usiadła obok tancerza, wzięła do ręki pamiątkę i zaczęła przyglądać się małej fotografii przedstawiającej trzech uśmiechniętych chłopców i małą dziewczynkę po środku, objętą ramieniem przez najwyższego.

Hyukjae spojrzał przez ramię dziewczyny i uśmiechnął się ciepło, czego nie zauważyła, będąc pochłonięta oglądaniem obrazka.

- Ganeul – powiedział, na co blondynka drgnęła zaskoczona.

- Co?

- Ganeul to ta w środku – wskazał palcem na czarnowłosą dziewczynkę, której szeroki uśmiech był uwieczniony na kawałku papieru.

- Ganeul... - powtórzyła jak mantrę - A ci wokół niej? – z ciekawością spojrzała na starszego kolegę.

Eunhyuk zaśmiał się cicho i wziął od niej fotografię wskazując na najniższego z chłopców.

- Nie mów, że nie poznajesz tego przystojniaka...

- Nie... Przecież Siwon nie mógł być taki niski... - odparła z udawanym zdziwieniem.

- To ja! Ja! – krzyknął oburzony – I Kyu dowie się co ci po głowie chodzi!

Oboje parsknęli śmiechem. Widocznie śmiali się naprawdę głośno, bo po niedługim czasie do pokoju zaglądnął pewien mężczyzna. Donghae z ciekawością wypisaną na twarzy najpierw wychylił głowę zza drzwi, a zaraz po tym przekroczył próg bez żadnego skrępowania.

- Po co przyszedłeś? – zapytał z miejsca Hyuk.

- To też mój pokój pragnę zaznaczyć – odparł – Poza tym byłem ciekaw co tu się dzieje. Wasz śmiech można usłyszeć już na korytarzu!

Z zadowoloną miną usiadł obok dwójki przyjaciół i spojrzał na zdjęcie w rękach kumpla. Oczy mu się rozszerzyły, a na twarzy pojawił się jeszcze szerszy uśmiech niż sekundę temu. Popatrzył na Eunhyuka pytająco.

- Jeszcze to mamy? Myślałem, że przepadło!

- Oczywiście, że mamy. Leeteuk o to zadbał. Wkurzyłby się gdyby taka pamiątka się zgubiła.

- Zaraz! – przerwała Dakkoma – Ty Donghae? I Jungsu? No i jeszcze Hyukjae? To wasza trójka jest na tym zdjęciu? – pytała zdziwiona.

Oboje jednocześnie kiwnęli głowami. Woodstock wpatrywała się w zdjęcie, a konkretniej w dziewczynę, która im towarzyszyła. Donghae jakby domyślał się o co stylistka chce ich zapytać, odpowiedział bez ogródek:

- To Park Ganeul. Młodsza kuzynka naszego lidera i nasza przyjaciółka z dzieciństwa.


***

Co z człowiekiem robią wykłady z Własności Intelektualnej? Ano... TO.

Po raz pierwszy w swoim życiu coś publikuję i w końcu potraktowałam swój tekst w inny sposób niż schowanie do szuflady :D

Błędy na pewno są (nie oszukujmy się), ale mam nadzieję, że nie będą dawać po oczach :3

Soo... Enjoy!









Who is SHE?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz