Po tak smutnej wiadomości Julka zasłabła. Jednak jak pan doktor dał jej wody obudziła się. Następnie wyszła do ojca, który płakał i siedział obok drzwi pana doktora. 16-latce było go żal, ale wiedziała, że i ona będzie zaraz ryczeć. Przeszkodził jej Karol, który do niej przyszedł. Poprosił ją o rozmowę na dworzu. Ona się zgodziła, ale tylko na minutę. - Więc tak, mam ci coś bardzo ważnego do powiedzenia i proszę cię nie przeraź się i wysłuchaj mnie do końca. - opowiadał kolega z paczki Julki; -Gadaj szybciej gaduło, bo muszę iść do mojej schorowanej mamy i masz parę sekund!! - wrzasnęła Jula; - Zakochałem się w tobie na zabój! - w pośpiechu wypowiedział; - Że co?! Ja mam chłopaka i cię nie chcę! Spadaj z tą, bo zadzwonię po moją prawdziwą sympatię, a będziesz miał wielkie kłopoty!!!! - wykrzyczała z całej siły 16-latka; Załamany chłopak poszedł sobie z oczu July. Za to ona wytarła łzy i poszła do taty. On od razu zauważył smutną córkę. Chciał coś powiedzieć, ale nie mógł. W tedy wpadł na pomysł, aby wszystko opowiedzieć Julce. Chciał iść się tym podzielić do Lindy, ale nie mógł, bo ta spała. - Proszę iść do domu. Pani Linda obudzi się dopiero jutro. - powiedziała pielęgniarka; - SPADAJ GŁUPIA LAFIRYNDO!!!! - krzyknęła na cały szpital dziewczyna; Ojciec chciał ją uspokoić, ale nie umiał. Nagle 16-latka usłyszała głos kobiety podobnej do Lindy. - Proszę państwa pani Linda się obudziła i chciała porozmawiać z mężem. - wytłumaczył lekarz; - A ja, a ja, a ja?!?! - pytała z łzami Julka; - Przykro mi. - powiedział doktor; Następnie dziewczyna się popłakała, a jej tato poszedł do Lindy. Ona mówiła chrypowato, ale Marcin ją rozumiał. - Ko...Kochanie wysłu...wysłuchaaj mnie... - próbowała się wypowiedzieć Linda; Nagle Marcin przerwał żonie pisząc na kartce: Nie męcz się. Wiem co chcesz powiedzieć Też mam zamiar powiedzieć o tym wszystkim Julce. - Mamo...! - Juu...Julko zobacz na kartkę taty i niee de...denerwuj się. - mówiła matka Julki; Potem 16-latka wzięła kartkę od taty i przeczytała wiadomość. Po przeczytaniu Julka była zła, ale powiedziała: - Nie zostawię was samych nawet jeśli jestem zła na was. Ja pójdę do tych czarownic i to jeszcze dziś. - Niee, najpierw doo szko...szkoły czaró...w. - wypowiedziała się Linda; Następnie wszyscy przestali rozmawiać tylko się przytulili do siebie. Dla dziewczyny to była niesamowita rzecz, ponieważ nigdy takiego czegoś nie przeżyła. Niestety tą cudowną chwilę przerwała pielęgniarka informując ojca i córkę, że jest późno i kończy się odwiedzanie chorych. Oni protestowali, ale pod namową Lindy przestali i wyszli od niej. Jednak nie chcieli wychodzić ze szpitala, dlatego siedli na siedzeniach przed salą, gdzie leży Linda. Następnie zadzwonił telefon 16-latki. Spojrzała ona na wyświetlacz, ale wyświetlał się numer prywatny. Bała się ona odbierać, ale odebrała. W słuchawce usłyszała głos kolegi, który wyznał jej miłość, czyli Karola. Nie chciała ona gadać z nim, ale on powiedział, że on się zabije jeśli ona nie będzie z nim chodzić. Jula przestraszyła się, ale zapytała, gdzie jest i pobiegła do niego zostawiając ojca. Był on na dworzu, ponieważ było ciemno dziewczyna nic nie wdziała. Lecz nagle ujrzała Karola z lekami. Przestraszyła się ona, ale pobiegła do niego. Niestety nie zdążyła, bo on połknął wszystkie tabletki z pudełka. Miała ona wyrzuty sumienia, lecz wzięła go na ręce i zaniosła do szpitala. Chłopak był ciężki, dlatego Jula doniosła go tylko do drzwi wejściowych szpitala. Bała się ona o kolegę, ale lekarz uspokoił dziewczynę i powiedział, że jej kolega zjadł witaminy. Wtedy dziewczynie ulżyło. Po tym wydarzeniu zdecydowała się zabrać ojca i pójść do domu, aby tam porządnie się wyspać.
CZYTASZ
Klątwa czarownicy
Teen FictionTa książka opowiada o nastoletniej dziewczynie - Julii. Jest ona córką Lindy i Marcina. Matka Julii była kiedyś czarownicą, ale wszystko rzuciła dla swojej miłości - Marcina. Gdy Julka się urodziła nic jej nie mówili o przeszłości Lindy, żeby ją chr...