Wróciłam do mieszkania w znacznie lepszym nastroju. Po drodze wzięłam z 5 gum do żucia i psiknęłam się perfumami, które noszę zawsze w torbie. Mimo to od progu usłyszałam po za standardowym- Gdzie byłaś?- to jeszcze- Co jarałaś!? Cuchniesz na kilometr.- Jak małe dziecko zatkał nos.
- Niic...
- Kłamczucha. Martwiłem się- chyba nie chciał tego powiedzieć bo się zpeszył.
- Niepotrzebnie. Byłam z kolegą. Z resztą nie ważne. Słuchaj mam pomysł.- Usiadłam obok na kanapie, a on patrzył wyraźnie zainteresowany.
- no więc ja chce się zemścić na Johnym, a ty...
- Na tej szmacie- przerwał mi, a jego oczy zabłysły.
- No więc ja pomogę tobie, a ty mi.- uśmiechnęłam się szeroko.
- Ale jak?- był zdezorientowany. Zaczęłam bawić się swoimi palcami nerwowo.- No mów!- zniecierpliwił się.
- Beszudwamogochpka- wyszeptałam zbitkę słów.
- Co? Mów po ludzku.
- Będziesz udawał mojego chłopaka!- spojrzałam na niego przerażona
- I co? To coś da?
- No zobaczymy- odetchnęłam z ulgą.
Cały wieczór omawialiśmy strategię, a potem zwyczajnie poszłam spać.
Rano zjadłam śniadanie i poszłam obudzić Tae. Dziś mieliśmy wyjść na miasto i pokazać się razem w miejscach gdzie bywają Johny albo Tanja. Weszłam do jego pokoju uprzednio pukając. Nie było go w łóżku, ale po chwilce wyszedł z ładzienki... w samym ręczniku. Wybauszyłam oczy i patrzyłam jak jakiś debil. Chyba go nieco zawstydziłam.- Amy?
- Co?- oyrząsnęłam się
- Gotowa?- patrzył chytrym wzrokiem.
- Tak.- obróciłam się by mógł obejrzeć moją sukienkę. Była biała z rękawem 3/4, przed kolano. Uśmiechnął się i powiedział nieśmiało- wyglądasz przepięknie.- odwzajemniłam uśmiech.
Po piętnastu minutach on też był gotowy. Założył ciemne, opinające spodnie i zwykłą białą koszulę. Wyglądał bardzo... ciężko to określić. Naraz elegancko, ale z luzem. Uroczo i męsko. Założyłam swoje białe trampki i wyszliśmy...
------------------
No i jest. Sorki za nieobecność, ale już jestem. Zapraszam też do "Dyktafonu". Do NEXT! KOCHAM was!
CZYTASZ
It' just Luv || BTS V || Zakończone||Remont
Fanfiction!Uwaga teren budowy! Książka jest w trakcie poprawy, której nigdy miałam nie robić, ale błędy jakie są we wszystkich rozdziałach skłaniają mnie do pytania, dlaczego ktokolwiek na to zagłosował :''D .·>o<·.