1.09
Budzi mnie budzik, a ja otwieram oczy, i po mojej głowie zaczynają krążyć niechciane myśli. Że nie dam rady, że w tym roku nie zdam, że jeszcze bardziej znienawidzę tą szkołę i tych ludzi. A, zaraz.... To da się bardziej? Cóż, za chwile się przekonam. Niechętnie wstaję z łóżka i idę do łazienki, mijając przy tym biała koszule i elegancką spódniczkę. Po jakichś 15 minutach, odświeżona, umyta i z ułożonymi włosami wychodzę z toalety, po czym ubieram wcześniej wspominane rzeczy. Chwile później stoję przy drzwiach, gotowa do wyjścia.
-Ej, kochanie, dasz rade-mówi mama-w tym roku będzie dobrze.
Uśmiecham sie krzywo. Tak, z pewnością. Ledwo skończyłam gimnazjum, a pierwszą klasę liceum zdałam warunkowo. Przytulam ją mocno i wychodzę.
-Kochani,jak widzicie,do naszej klasy doszła jedna nowa osoba.-powiedziała nasza wychowawczyni, nauczycielka matematyki. To przez nią prawie nie zdałam.
Cóż,trudno nie zauważyć przystojnego, ciemnookiego bruneta który uśmiecha się nieśmiało i ciągle zerka w moją stronę.
Chłopak podchodzi do mnie i mówi
-Cześć, jestem Dawid, i przeprowadziłem sie do Krakowa w tym roku. Czy będę mógł z tobą usiąść?-uśmiecha się i nerwowo poprawia palcami grzywkę.
-A ja jestem Ola, miło cię poznać. Pewnie, ze będziesz mógł, w końcu nie będę siedzieć sama-rozpromieniłam się i również uśmiechnęłam.
Cóż, może ten rok nie będzie taki zły jak poprzednie?...***
Cześć, oto prolog,wiem że trochę długi, ale chciałam troszkę rozpocząć już akcję. Mam nadzieje że się spodoba ;) proszę o komentarze i gwiazdki jesli bedzie sie podobało ;)
CZYTASZ
"Mam dla nas historie"|DK|
FanfictionOpowiadanie ff o Dawidzie Kwiatkowskim, zapraszam do czytania ;)