Rozdział 5

959 41 1
                                    

Po załadowaniu walizek do samochodu usadowiliśmy się wygodnie i mama ruszyła w stronę Warszawy. Ja siedziałam z Kwiatkowskim na tylnym siedzeniu, a on oczywiście robił sobie głupie zdjęcia. W ciagu tego tygodnia powstał fan page i oficjalna grupa Dawida, gdzie chłopak często się udzielał, toteż kiedy zrobił sobie wystarczającą ilość zdjeć wszedł na fp i dodał post.
Dawid Kwiatkowski zmienił swój status:
Kierunek Warszawa!
Dodał tez swoje zdjęcie na którym widać było kawałek mojego ramienia i włosów, co nie umknęło uwadze fanek. W komentarzach zastanawiały się kim jestem, dużo twierdziło że jestem jego dziewczyną albo kuzynka. Nawet nie wiem, czy miały racje w tej pierwszej kwestii? Kim dla siebie byliśmy? Przy takich rozmyślaniach minęła mi większość drogi. Kiedy zatrzymaliśmy się na stacji chłopak wyleciał jak na skrzydłach i po kilku minutach wrócił z 4 hotdogami, z czego jednego wręczył mojej mamie a drugiego mi. Chcąc nie chcąc wzięłam go do ręki, mimo że unikam takiego jedzenia, ale jednak to kochane ze pomyślał o mnie i mojej rodzicielce.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce i zameldowaliśmy się w hotelu poszliśmy na spacer po stolicy odwiedzając przy okazji budkę z lodami, Pałac Kultury i Starówkę (W Warszawie jest starówka, nie rynek, nie mylę się?). Dawid zrobił sobie zdjęcia z pandą na rolkach, a potem zrobiliśmy wspólne z moja mama. Ku naszemu zdziwieniu podeszła do nas grupka dziewczyn prosząc Dawida o autografy i zdjęcia. Były bardzo miłe, wiec postanowiliśmy pójść z nimi na kawę i chwile porozmawiać, lecz moja mama zdecydowała się wrócić do hotelu. Dziewczyny, Kamila i Ania okazały się być w naszym wieku. Zadawaly nam dużo pytań, ale nie były natarczywe. W trakcie rozmowy Dawid wziął mnie za rękę, co było miłe ale bardzo mnie zdziwiło. Bałam się reakcji dziewczyn oraz innych fanek. Na szczęście nie powiedziały nic, wręcz przeciwnie, uśmiechnęły się jeszcze bardziej. Zbliżała się pora spotkania z Igorem, wiec opuściliśmy dziewczyny i pojechaliśmy metrem do siedziby wytwórni "My music". Jakaś kobieta zaprowadziła nas pod duże,szklane drzwi, a Dawid otworzył je, jednak widząc ze nie wchodzę spojrzał na mnie pytająco.
-Idź sam, to twoje spotkanie. Powodzenia! - Uśmiechnęłam się, co chłopak odwzajemnił, a zaraz potem przeszedł przez próg. Siedziałam tam około 40 minut, kiedy drzwi się otworzyły, i wyszedł zza nich uśmiechnięty Dawid z przystojnym mężczyzną mającym około 25 lat.
-Mam kontrakt - powiedział chłopak - Za miesiąc bierzemy się za płytę, a narazie zbieraj szanowna dupę bo za 30 minut mam koncert i spotkanie pod kolumną Zygmunta!!! - wprost wykrzyczał ze szczęścia - A to Igor, przedstawił mi tego przystojniaka. Musze przyznać że spodobał mi się, i wyglądał na bardzo ułożonego. Podał mi rękę na przywitanie, a po wyjściu z budynku skierowaliśmy się do jego auta, do którego otworzył mi drzwi. Przez całą drogę siedziałam cicho i zastanawiałam się, jak podczas sławy chłopaka będzie wyglądał nasz związek, podczas gdy Dawid i Igor gadali o bardzo ważnych dla facetów sprawach, takich jak mijane przez nas samochody.

********************
Tadaaam, jest rozdział, przepraszam ze po prawie dwóch miesiącach... Kompletny brak weny i problemy ze zdrowiem 😒 miłego dnia i czytania!😀 w mediach ja i Dawid ;) ci realni,nie z opowiadania :)

"Mam dla nas historie"|DK|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz