Rozdział 6

47 3 0
                                    

Chciałam trochę pobyć sama wiec poprosiłam mamę, żeby mnie wysadziła koło stajni. Gdy tylko pojechała na miejsce, szybko Wysiadłam. Weszłam do stajni. Mój Snoopy stał zaraz obok wejścia. Przywitała się z nim. Poszłam po lonże* i szczotki. Dokładnie go wyczyscilam. Wyprowadziła na pole i zaczęłam spacerować.
W sumie to nie mam pojęcia czemu Tobi się tak zachowuje. Gdyby w domu było coś nie w porządku to wylądowałby w domu dziecka. Z drugiej strony może ma jakieś problemy,e szkole albo ogólnie w życiu.
W końcu postanowiłam, że jeżeli będzie gotowy to sam mi o tym powie. Po chodziłam tak ze Snoopy jeszcze pół godziny i zadzwoniłam do rodziców. Niedługo potem byłam już w swoim pokoju, robiąc lekcje. Nagle usłyszałam dźwięk wiadomości z Facebooka.

Milena: Co porabiasz?

Ja: Lekcje. A ty?

Milena: Nudy.

Ja: Hahahahaahah. Wiedziałam.

Milena:

Ja: Wiesz co... w ogóle co to ma być! Przerywaj z mi bardzo ważne rozmyślania nad...

Milena: Nad..

Ja: Nad piosenka na zajęcia.

Milena: Wiem, że kłamiesz ale niech ci będzie. To ja już nie przeszkadzam

Ja: No nie obrażaj się.

Milena: Nie jestem obrażona Pa!

Ja: Mhm...do jutra mój żelku ( wtf?! Skąd mi to przyszło do głowy)

Na chwile w pokoju zapanowała cisza. Zabrałam się więc do dalszego pisania wypracowania z angielskiego. Jednak nie dane mi było go dokończyć ponieważ w tym momencie rozległ się dźwięk sms'a oraz wiadomości z Facebooka. Co robić? ! Sms był od Wojtka, a wiadomość od Tobiasa.
-Możemy pogadać później ?-napisałam do tego pierwszego.

Ja: Cześć Tobi! Co tam?

Tobias: Wolisz mieć swój pokój czy nie ma problemu, żebyś spala ze mną? Spakowana?

Ja: Nie widzę przeszkód i prawie. Właśnie wybierała co mam jutro śpiewać. Jakiś pomysł?

Tobias: Może ,, Call me maybe" albo ,,We don't speak Americano " ?

Ja: W sumie może być bo jak na razie miałam same polskie. A tak z innej beczki to co robisz?

Tobias: Szykuje swój wspaniały pokój.

Ja: Tobi, wiesz że jeżeli coś jest nie tak to możesz mi o tym powiedzieć?

Tobias: Jasne ale to nic takiego ☺

Ja: Napewno?

Tobias: Tak. To ja kończę bo nie będziemy mieli o czym rozmawiać. Pa

Wylogowalam się z Facebooka, wysłałam piosenki pani i napisałam Wojtkowi, że jutro się zobaczymy.

LoveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz