Alice
-Ale Profesorze!- próbowałam obronić swoją pracę- Dostałam tylko 3, a przecież profesor wie , że przygotowywałam się do niej miesiącami. Jest bez zarzutu!
-Alice!- warknął -Nie bądź tego taka pewna, twoje oceny uległy pogorszeniu i to nie tylko z mojego przedmiotu. W każdym momencie możesz donieść poprawę swojej pracy i nie bądź zbyt ambitna.
Odwróciłam się na pięcie i zdenerwowana wyszłam z sali z wielkim hukiem
-Ja pierdolę!!!-krzyknęłam. Jak mogłam dostać 3?! Tak się starałam, wszystko na nic. Nawet Cameron- najgłupsza dziewczyna, dostała 5. Pokręciłam głową, wyjęłam telefon z tylnej kieszeni.
- Super 12:20. Jeszcze z roboty mnie wywalą. Zadzwoniłam po taksówkę i wyszłam ze szkoły.
James
Podjechałem na miejscu i czekałem z bijącym sercem. Dłonie mi się pociły. Otarłem je o spodnie.
-James! Ogarnij się! Jesteś facetem, a nie babą! Włączyłem w radiu jakiś kawałek i czekałem. Dwie, pięć, dziesięć minut. Liczyłem do moment aż do mojej taksówki weszła ONA.
- Przepraszam coś mnie zatrzymało.-powiedziała zapinając pas. Spojrzała na mnie, a ja ujrzałem jej piękne oczy po raz drugi.
Alice
-Hej! - powiedział rozbawiony.
Co go tak śmieszy?- To znowu ty.- Westchnęłam udając obojętną.
-Na Oxford street, tak?- zapytał. Skąd? Jak? Kiwnęłam głową.- Zamknij usta,Mała.
Znowu to samo. Będę po prostu go olewać.-Nie lubisz jak ktoś do ciebie tak mówi?
-Brawo.- mruknęłam, przeglądając telefon, chyba udawanie, że mnie w ogóle nie interesuje świetnie wychodziło.
-Okey... Mała, zapamiętasz mnie dzięki temu.- zaśmiał się gardłowo.
-Czy ja wyglądam ci na małą dziewczynkę?!-warknęłam.
-Tak-powiedział skręcając w lewo- szczególnie w tej bluzeczce.- zamruczał.
W tamtej chwili pożałowałam że tak się ubrałam. Wcisnęłam się w fotel i schowałam twarz w dłoniach. Usłyszałam westchnięcie.
-Co jest? -zapytałam ciekawa, o co mu chodzi?
-Chciałbym jeszcze raz zobaczyć jak przeskakujesz przez maskę tego samochodu.- odwrócił się do mnie i puścił mi oczko. Zarumieniłam się i pokręciłam ze zdenerwowania głową.
- Jesteś taka śliczna jak się rumienisz.
-Domyślam się, że ktoś cię dzisiaj kopnął w jaja, a jeśli nie, to możemy szybko pozbyć się tego problemu.- powiedziałam uśmiechając się ironicznie.
-Wolałbym, żebyś robiła co innego z moim kroczem, ale na początek mi to starczy.
- Zatrzymaj się.
-Co?- zapytał zaskoczony.
-Zatrzymaj się!!! Nagle ogłuchłeś!?- krzyknęłam
- Mała... -Westchnął spłoszony- Przepraszam.
- W dupę wsadź sobie te przeprosiny. Stój!
- Ale... obiecuję, że się zamknę.- Spojrzał na mnie a ja zatonęłam w jego brązowych oczach.
- Okey.-szepnęłam.
Pokręciłam głową, Alice Ogarnij się!! Spojrzałam na zegarek. Kurwa, 13:05.
-Możesz mi powiedzieć gdzie jesteśmy?- zapytałam lekko zdenerwowana.
-Za 5 minut będziemy na miejscu, Mała.-uśmiechnął się szeroko Westchnęłam z ulgą, zignorowałam to jak mnie nazwał, ale nie chciałam się kłócić, głowa mnie bolała. Zatrzymał się pod budynkiem docelowym. Wyciągnęłam z torby portfel i wręczyłam mu banknot.
-Dasz mi swój numer?-zapytał.
-Co?-spojrzałam na niego zaskoczona.
-Proszę.
- Boże nie! -krzyknęłam zdziwiona i wyskoczyłam z auta.
James
- Poczekaj! -wrzasnąłem za uciekinierką- Kurwa!-sapnąłem-Nawet nie wiem jak ma na imię.-zacisnąłem dłonie na kierownicy. Wysiadłem z samochodu i pobiegłem za nią.
______________________
Przepraszam za tak długi czas oczekiwania na rozdział.
Wiem, że obiecałam, że będzie szybciej ale jakoś tak wyszło.
Nie wiem kiedy pojawi się następny.
Ale na 100% w tym tygodniu coś dodam.
Hmmm... Co za James....
Biedak. <3
Do następnego Kotki!!! :)
CZYTASZ
TAXI
RomanceJames - seksowny taksówkarz, niegrzeczny mężczyzna. Duże dziecko, z używkami. Uwielbia kobiety i swój samochód, do którego mówi pieszczotliwe słówka Alice - Szalona, wiecznie uśmiechnięta dziewiętnastoletnia wariatka. Ma kłopoty ze znalezieniem sobi...