Rozdział 5

571 41 7
                                    


    Właśnie podjechał pociąg Yato więc szybko zrobiłam mu i sobie zdjęcie, po czym skierowałam swoje kroki do szkoły.



~~ Czas pominąć drogę do szkoły ~~



Przekroczyłam próg klasy, gdy nauczyciel zapytał
- Darkness dlaczego przychodzisz dopiero na trzecią lekcje skoro wiesz że zaczynasz od ósmej rano? - spojrzałam na niego i powiedziałam
- Mikoto-sensei miałam nie zapowiedzianego gościa i odprowadzałam go na pociąg. - on pokiwał tylko głową i mnie zignorował. Właśnie miałam usiąść na moim miejscu na końcu sali, ale ktoś już tak siedział, a dokładniej chłopak, który na początku roku szkolnego próbował dobrać się do mnie i Chii, w momencie gdy jego oczy ujrzały mnie i mój wzrok który mógłby zabić szybko wytoczył się z miejsca z potulnie opuszczoną głową cicho przepraszając. Z zadowoleniem zajęłam moje miejsce i skupiłam się na lekcji, świadomie wiedząc że nauczyciel przyglądał się badawczym wzrokiem na zaistniałą scenę. Zaczęłam się nudzić mimo iż było ledwie początek lekcji. Zaczęłam rysować na ławce. Zadzwonił dzwonek i mogłam spokojnie wyjść z klasy i poczekać na Emmę. Nie musiałam długo na nią czekać, gdyż od razu do mnie szła. Uśmiechnęłam i powiedziałam
- Mam to zdjęcie, ale o pewnej sprawie będziemy musiały pogadać bez osób trzecich. - pokiwała tylko głową i zaciągnęła mnie na dach mówiąc
- Moi bracia chcą byśmy dokończyły projekt u mnie. - delikatnie się zaśmiałam i zapytałam
- Urzekłam ich moją osobą czy po prostu się nudzą? - wzruszyła ramionami, więc wszystko jest możliwe.



~~~ Czas pominąć dzień w szkole ~~~



Właśnie miałam otworzyć drzwi do domu Emmy, ale usłyszałam
- Przytrzymaj drzwi - odwróciłam się i ujrzałam Ioriego, Ukyo i Natsume z pełnymi siatkami zakupów. Przepuszczając ich na spokojnie weszłam na korytarz zamykając drzwi. Doganiając Chi minęłam po drodze Kaname mówiąc
- Hejka- gdy tylko nas zobaczył uśmiechnął się szeroko, pozostawiając go za sobą skierowałam się do pokoju przyjaciółki. Zanim minęłam przejście na mały balkonik w korytarzu zobaczyłam kogoś leżącego na podłodze, podeszłam do tej osoby i zobaczyłam że to Luis więc szturchając go nogą mówiłam
- Panie Luisie niech pan wstanie i nie śpi na podłodze - gdy zaczął się budzić odsunęłam się i poszłam do pokoju przyjaciółki. Zauważyłam że drzwi są uchylone, a wszędzie ciemno więc cicho weszłam, zachowując się cicho podeszłam do drugich drzwi i przykładając do nich ucho usłyszałam męski głos mówiący o aktorstwie. Tylko jedna osoba w tym domu to aktor Futto. Otworzyłam drzwi i powiedziałam
- Futto odsuń się od Chii! - po czym biorąc go za ubrania wywaliłam z jej pokoju. Emma patrzyła na mnie ze zdziwieniem, ponieważ dawno nie widziała mnie złej i trochę agresywnej ( czytaj pierwsze spotkanie) nachylając się do niej tak że nasze twarze dzieliło zaledwie parę centymetrów powiedziałam
- Uważaj bo nawet nie wiesz kiedy zaczną tobą manipulować, a my tego nie chcemy. - odsuwając się i usłyszałam jakieś szamotanie więc spojrzałam do torby szkolnej koleżanki z której wyskoczył Juli. Wiewiórka przyglądała mi się z uwagą gdy powiedział
- Dlaczego twoje oczy... - ale nie dałam mu dokończyć i zabrałam go na korytarz mówiąc
- Nie mów nikomu o tym co zobaczyłeś zwłaszcza Luisowi bo to tajemnica. - gdy skończyłam mówić usłyszałam pytanie
- O czym nikomu nie mówić? - spojrzałam na wychodzącego za ściany Tsubakiego, wysokiego chłopaka o pięknych fiołkowych oczach. Na moją twarz wskoczyło zaskoczenie i zmieszanie, przez co moje prawe oko jest ciemno fioletowe, a lewe złote. Juli wskoczył mi na ramię, a Tsubaki powiedział
- To powiesz mi o co chodzi z tą tajemnicą, oraz wygląda na to że masz piękne oczy takie dwu barwne, mimo iż wczoraj miałaś matowe niebieskie. - wiedziałam że ktoś zauważy, ale nie sądziłam że będzie wiedział już po drugim dniu u przyjaciółki. Poczułam ciągnie za włosy więc spojrzałam na prawe ramię czyli na to na którym siedzi Juli mówiący
- Sprawdź czy możesz ufać temu wilkowi. - mimo iż Tsubaki ładnie wygląda jest podstępny. Z jakieś pięć minut zaśmiałam się nad tym jak mogę go sprawdzić, gdy zauważyłam że jego twarz jest zaledwie parę centymetrów od mojej, gwałtownie się odsunęłam i wiedziałam że moje oczy są żółto-granatowe na twarzy brata Emmy wystąpił uśmiech i powiedział
- Czyżby twoje oczy zmieniały się w zależności od emocji, bardzo ciekawe, wręcz fascynujące. - z radością odsunęłam się od niego i weszłam, a raczej uciekłam do pokoju Emmy.  


  ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~Wybaczcie jeśli rozdział jest za krótki. ~~~~ Trick-and-treat  ~~~~


Brothers Conflict (zawieszone do odwołania)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz