Brothers Conflict (zawieszone do odwołania)

Rozdział 6

Taaa więc, dobry wieczór itp. Eto... Kolejny rozdział BC.

Ten w białych włosach to Tsubami a w brązowych Hikaru mój ulubiony duet nawet nie wiecie jak trudno znaleźć zdjęcie tej dwójki bo zazwyczaj Tsubaki jest z Azusą, a Hikaru sam lub z kim innym.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Zbliżała się pora kolacji więc razem z Chi i Julim gdy weszłam na balkonik zauważyłam że Tsubaki siedzi razem z Azusą, Kaname nigdzie nie widziałam, był Iori, Yuske, nawet ten laluś Futto, zauważyłam Subaru, ale reszty nie było widać, Natsume mimo iż mieszka osobno przychodzi do nich jak dzisiaj, ale pewnie jest trochę samotny. Zeszłam na dół bo Emma mnie pociągnęła, wszyscy zwrócili w naszą stronę uwagę, co nie bardzo mi się podoba bo nie lubię być w centrum uwagi. Uśmiechnęłam się delikatnie i kłaniając jak Sebastian z Kuroshitsuji powiedziałam
- Nazywam się Darkness Black. - jak się prostowałam zauważyłam że Luis patrzy na mnie dziwnie mówiąc
- Zajmę się twoimi włosami. - tylko pokiwałam głową, gdy zobaczyłam blondyna w okularach czyli Ukyo był w kuchni. Nagle ktoś mnie przytulił, gdy odwróciłam głowę zobaczyłam Wataru, a na schodach stał jeden z moich najlepszych przyjaciół więc skierowałam małego na siostrę i podbiegłam krzycząc
- Hikaru!!!! - przytulił mnie zadowolony, gdy mnie puścił spytałam
- A ty co tu robisz? - on tylko odpowiedział
- To ja miałem zadać to pytanie, bo jak wiesz odwiedzam rodzinę. - w tym momencie wybuchałam śmiechem, wszyscy po za Hikaru patrzyli na mnie dziwnie więc powiedziałam
- Ja tu robię z Chii projekt do szkoły, czemu wcześniej nie powiedziałeś że chodzi ci o tych tu ludzi? A zresztą chyba musimy coś im wyjaśnić bo patrzą na nas jak na wariatów. - odwracając się do reszty przodem Hikaru zapytał
- Czyli to o tobie gadali cały czas, bo widzisz jak wczoraj przyjechałem to ciągle była mowa o jakiejś przyjaciółce Emmy, a jak sama wiesz ona mało kogo przyprowadza do tego domu, a zwłaszcza koleżanki. - my nie zwracając uwagi na innych gadaliśmy dalej, dopóki Yuske nie zapytał
- Hikaru skąd znasz Darkness? - on tylko powiedział
- To moja przyjaciółka od lat, nie zastanowiło was nigdy dlaczego po przyjeździe na drugi dzień szedłem na zakupy? - oni nic nie mówiąc zajęli się sobą więc podeszłam do Ukyo i zapytałam
- Ne Ukyo-san mogę zrobić kolacje? Bo już Emma powiedziała mi że twoi bracia wyżebrali na niej nockę u was więc chce się jakoś odwdzięczyć gotując. - Ukyo miał mi już zabronić gdy odezwał się Hikaru
- Wiesz co Ukyo, od niej możesz się nauczyć wielu ciekawych potraw, nawet coś słodkiego będziesz umiał zrobić. - nie no, on wie kiedy coś powiedzieć by ludzie się zamknęli i też go słuchali. Uwielbiam tego manipulanta.

~~trochę później ~~

Zrobiłam dwie duże sałatki oraz pyszny deser. Po roznoszeniu wszystkiego na stół przyszedł Wataru więc powiedziałam
- Możesz zawołać ich na kolację. - z radością pobiegł, po chwili przyszli jego bracia i Chii z Julim. Zauważyłam że każdy usiadł na miejscu gdzie było wolne. Na końcu usiadłam ja, co ciekawie wyszło byłam pomiędzy Futto i Tsunami, a na przeciwko mnie był Hikaru. Podczas kolacji atmosfera była ciężka i cicha, przez co czułam się niezręcznie, gdy zauważyłam że wszyscy kończą jeść poszłam po deser. Na deser zrobiłam ciasto owocowe, więc mogli być zaskoczeni. Po rozdaniu wróciłam na miejsce gdy nagle zapytał mnie Hikaru
- Darkness a ty dlaczego nie masz talerza z ciastem? - spojrzałam na niego, a oczy mówiły "Wielkie dzięki Hikaru" on uśmiechnął się więc powiedziałam
- Hikaru jeśli chcesz dokładkę to w kuchni macie jeszcze pół blachy, a ciasta nie mam bo nie chciałam. - już chciałam odejść od stołu, by pozbierać talerze i je umyć, gdy nagle przed twarzą miałam łyżeczkę z kawałkiem ciasto, spojrzałam w prawo czyli tam gdzie siedział biało włosy Tsubaki z wielkim uśmiechem na twarzy, bo się wygłupia i chce mnie nakarmić. Popatrzyłam trochę zdezorientowana lecz pokręciłam przecząco głową. Wstając od stołu miałam przeczucie że coś jest nie tak, ale nic nie zrobiłam bo wolałam się nie wtrącać w nie swoje sprawy rodzinne.