- Patrycja wstawaj bo się spóźnimy
-Ahh już. Wstałam Ubrałam się w dresy i niebieski crop top z napisem Kocham cie my polish Queen. Nałożyłam lekki makijaż.
Śpiełam włosy. Zbiegłam na duł i Ubrałam mojie ulubione białe conversy. Mojia ulubiona kurtka już była umieszczona na mojim ciele.
-Patrycja wychodzimy
-No dobra dobra. Poszliśmy pod dom naszej sąsiadki u zadzwoniliśmy dzwonkiem
-Już idę. Usłyszałam kobiecy głos
Drzwi uchyliły się i ujrzałam kobietę a koło niej LEO łza spłyneła mi po policzku on przytulił mnie i Pociągnął mnie za sobą. Poszliśmy do góry po krętych schodach.
-Witam panią bambino w mojim królestwie
-Wow jeszcze wczoraj normalnie myślałam że będę się tu nudzić ale jestem w jednym pokoju z mojim idolem.
-Hah. Siedzieliśmy chwile i rozmawialiśmy. Lecz naszą rozmowę pszerwały nasze mamy -Ooo widzisz jak słodko razem wyglądają. Powiedziała mama Leo
-No ślicznie
-Mamo. Zarumieniłam się
-No co prawdę muwię
-Mamo... Popaczyłam na nią
-No dobra dobra. Powiedziałam i wyszła z mamą Leo
-Hahahah. Zaśmiał sie Leo
-Co
-Bo ty tak słodko wyglądasz jak się rumienisz
-Wcale nie
-Wcale tak
-nie
-tak
-Tak chcesz. Żuciłam się na niego i zaczęłam go łaskotać. Nagle Leondre odwzajemnił łaskotanie i ja nie dałam rady nic robić tylko się śmiać
-Hahahah przestań proszę
-Nie*Martyna*
Byłam ciekawa co robi Pati a więc do niej zadzwoniłam (Siedziałam z Charliem)
-Hej pati
-Haha hej hahaha
-Co ci się dzieje
-Nic hahaha
-aha
-Hej Martyna
-O hej Leo
-Hahaha
-co się dzieje Pati
- Nic wcale jej nie łaskocze
-haha
-Dasz mi Charliego do telefonu
-Tak jasne
-Siema Charls
-Elo melo Leosiu
-Jak tam u ciebie
-Dobrze a u ciebie
-No spoko
-A co robicie
-A nic siedzę z taką dziewczyną
-Uuu nie szalej
-hahahaha
-Oki my kończymy
-paaaa.*Leo*
Ona jest taka fajna ale nawet niewiedziałem że jej okno jest naprzeciwko mojego. Niestety pati musiała juz iść. Szybko zapisałem mój numer telefonu i dałem jej karteczkę z mojim numerem. Jutro nowa szkoła boję się że nikt mnie tam nie polubi. Jest 23:27 więc pujde spać. Jest już ranek godzina 06:55 wstałem z łużka Ubrałem mojie ulubione dresy i szarą bluzę z kapturem którą uwielbiam. Poszłem do łazienki postawić włosy i umyć twarz oraz zęby. Idę na autobus a przy przystanku zauważyłem , Martyne i Charlsa. podeszłem do Martyny i ją przytuliłem a Charlsowi przybiłem pione. Potem przyszłam pati i przytuliła mnie, Martyne i Charliego. Gdy go objęła dziwnie się poczułem tak jagby zazdrość. Poszłem do klasy gdzie zauważyłem Patrycje usiadłem obok Patryszi
-Siema księżniczko
-Hej księciu*Charlie*
Siedzę w klasie obok Martyny. Gadamy całą lekcje ale pani Agnieszka nas pszyłapała. Niestety
-Charlie i Martyna cisza!!!
-Ale
-Żadnego ale
-Proszę panii
-bez żadnych romantyzmów
Cała klasa parskneła smiechem Nie wiadomo dlaczego pani wyszła z klasy bez słowa bardzo dobrze że wyszła bo mogliśmy pogadać.
-Kocham cie. Powiedziałem
-Ja ciebie bardziej
-Wcale nie bo ja. Pocałowałem ją a wszyscy bili nam brawa pani nie wróciła do końca lekcji. Wróciliśmy do Martyny domu. Nudziło nam się potwornie. A więc ja postanowiłem pobawić się minionkami bo mogłem (Ahh te moje teksty) Po robiłem parę zdjęć i filmików na snapa. Postanowiłem zadzwonić do Leo
-Siema Leo
-Elo Charls
-Jak tam
-No dobrze
-A co robisz
-Wróciłem z szkoły i się nudzę
-Aha
-Aha ty
-No też nicTo jest już koniec nie ma już nic lecz jutro będzie rozdiał drugi haha ok koniec tego rozdziału wogule niewiedziałam co pisać a zakończenie będzie długie bp chce dobić do 600 słów. Uwielbiam Bars and melody i dawajcie gwiazdki o komentujcie ja coś jest nie tak. Pozdrawiam wasze kochana i ulubiona Patryszia. Tak dla wiadomości nikogo nie wolę. KochamWas
CZYTASZ
Bars And Melody- Moja Historia
Fiksi PenggemarTo historia o 4 nastolatkach. 2 dziewczynach. 2 chłopakach O przyjaźni I miłości Zapraszam do czytania