Rozdiał 4

1.8K 58 15
                                    

Rozdział nie sprawdzany
*Leo*

Bardzo się nudziliśmy a więc poszliśmy z Patrycją na kebabaa do Kawiarni o nazwie Ali baba. Siedzieliśmy chwile zacząłem się śmiać
-No i z czego się śmiejesz?.-Nic nie odpowiedziałem tylko wytarłem jej koncik ust
-Ty nie lepszy.- Pobiegłem do łazienki i w lustrze zobaczyłem że mam całe usta w kechupie. Szybko umyłem wargi i wróciłem do Pati a ona zapytała
-Czy to jest normalne że mój największy idol właśnie obok
mnie siedzi mój idol
-To całkowicie normalne
-Ale je jestem zwykłą

Nie mogłem musiałem pocałowałem ją, o dziwo odwzajemniła pocałunek. Szybko oderwaliśmy się od siebie. Niewiem dlaczego ale musiałem to zrobić ja ją kocham jest taka.... idealna nic jej nie brakuje . Ale mi brakuje. Cząstki serca ta która będzie mnie wypełniać. Dziewczyna ona mi jest potrzebna. Mam fanki ale to nie to samo co Patrycja.
-Chyba musimy już iść. Powiedziała blondynka
-Chyba.

*Patrycja*

Ja poszłam do siebie do domu a Leo do siebie. Wbiegłam do domu. Chciałam aby nikt mnie nie zauważył lecz to nie było możliwe. Nie wspominałam wam ale moja mama jest alkocholiczką. Więc odrazu była awantura.

-GDZIE TY BYŁAŚ!!-. Wykrzyknęła.

-Spotkać się z Leo. Powiedziałam cicho

-DO POKOJU.

Zrobiłam tak jak kazała. Najpierw musiałam jeszcze wziąść przysznic. Ubrałam się w pidżame i wskoczyłam w łużko. Szybko napisałam do Leo i powiedziałam mu to ci się zdążyło lecz on nie odpisywał
J

a- Leo żyjesz
Ja- Leo odpisz mi
Ja- Martwię się o ciebie
Ja- Tęsknię

Była 20:17 a więc nie powinien jeszcze spać. Boje się o niego bo ja chyba coś do niego czuje. Ale przecież to jest gwiazda dlaczego miałby się ze mną zadawać.
*Dryń*
*Dryń*
Usłyszałam dźwięk mojego telefonu spojrzałam na wyświetlacz. I szybko odebrałam.

Pt- Hallo. Powiedziałam sennym głosem

Ld- Hej to ja sr że nie odpisywałem

Pt- CZŁOWIEKU WIESZ JAK JA SIĘ O CIEBIE BAŁAM.

Ld- Oj już już

Pt- Pff

Ld- Spotkamy się?

Pt- Nie mogę

Ld- Ohh to do jutra.

Pt- Pa.

*Leo*

Po rozmowie z Patrycją zadzwoniłem do Charlsa

Le- Siema stary
Ch- No siema siema
Le- Wiesz bo ja chyba
Ch- No
Le- Zakochałem się w Patrycji
Ch- Uuuuuu
Le- Ty lepiej mi powiedz jak je mam to powiedzieć
Ch- Zaproś ją gdzieś i jej to powiedz
Le- No dobra stary ja idę spać
Ch-dobranoc
Le- Wzajemnie

Poszłem spać w mojim kigurumi. Obudził mnie dźwięk budzika. Szybko wybiłem się z łużka i poszedłem się ogarnąć. Dziś ubrałem szarą bluzę z kapturem i szare spodnie. Dziś była jakaś akademia czy coś. Z biegłego na duł gdzie czekała na mnie karteczka z napisem

Pojechałam na zakupy. Będę i 18 kocham cie

Mama

Na stole były kanapki z nutellą Było ich 10 a ja zjadłem je w zaledwie 3 minuty. Szybko spakowałem potrzebne książki miałem jeszcze czas więc poczytałem na wattpadzie.

*Patrycja*

Obudziłam się i odrazu pobiegłam do szafy. Dziś ubrałam sukienkę beżowo czarną taką z
śliskiego materiału (niewiem ja to się nazywa xD) i czarne rajstopy. Szybko spakowałam książki z tym struj na w-f. Zeszłam na duł I Ubrałam mojie ulubione vansy. Wyszłam z domu bez śniadania bo mamy już nie było. Szybko pobiegłam do autobusu i osiadłam na wolnym miejscu. Nagle ktoś usiadł obok mnie.

-Hej ja jestem Alex a ty ślicznotko
-Ja jestem Patrycja

-Piękne imię

-Dziękuję. Czułam jak się rumienie. Autobus się zatrzymał a ja szybko wyszłam z niego w pospiechu ponieważ zauważyłam Leo.
-Hej Leoś
-Hej patuś
-Jak tam u ciebie?- Zapytałam
-No spoko a u ciebie?
-No dobrze.
-Mam sprawę
-Tak?

-Bo ja cię.. Kocham
-Ja ciebie też!!
-Tak się bałem że mnie opuścisz
-Ciebie nigdy.

*Leo*

Bardzo się ciesze do szkoły weszliśmy trzymają się za ręce i od czasu do czasu dawali my sobie buziaki w policzek. Jak ja się cieszę że ją mam. Ale boję się że ją kiedyś stracę. Szybko odpędziłem się od tych myśli. Weszliśmy do klasy i zaczęliśmy się całować. Wszystkim szczęki opadły po samą ziemię. Przestaliśmy dopiero gdy zabrakło nam tchu. Zadzwonił dzwonek na lekcje. Usiadłem obok blondynki i zaczęliśmy lekcje. Standardowo pani zaczęła sprawdzać obecność i brała nas do odpowiedzi. Oczywiście wzięła mnie. Ja nic nie umiałem lecz z ust wszystkich dziewczyn wydobyło się głośne oooooo jedna nawet powiedziała że to takie słodkie. Pani kazała mi usiąść. Poszłem do ławki. Zadzwonił głośny dzwonek oznaczający koniec lekcji. Wyszedłem na podwórko aby pograć w piłkę. Nagle zjawiła się Patrycja usiadła na ławce całkiem sama. Lecz nagle ktoś obok niej usiadł. Usłyszałem tylko

-Hej ślicznotko
-Nie mów tak tak do mnie. Po tych słowach Patrycja Wstała i oparła się o ścianę. Zobaczyłem jak chłopak chwyta blondynka w tali i przysyła do siebie prubując ją pocałować chwyta ją mocniej lecz mi nagle urwał się film

*Alex*

Przyciągnąłem do siebie Patrycje i zacząłem ja całować byliśmy za szkołą aby nikt nie widział ona wyrwała się lecz ja byłem silniejszy. Chwyciłem ją mocno za tyłek i włożyłem rękę pod sukienkę. Całowałem ją lecz ona kopał mnie nic nie czułem bo była słaba. zawsze mi się podobała. Z całej siły klepnąłem ją w tyłek a ona znkolana uderzyła mnie w czuły punkt i uciekła.

*Patrycja*

Uciekłam mu i pobiegłam do Leo lecz gdy zobaczyłam gdy leży nie pszytomni pszytomny i nie oddycha szybko zrobiłam 30 ucisków i 3 razy usta usta. Nagle się obudził i przytulił mnie do siebie. Zaczęłam płakać i wstalismy z ziemi. Szybko wtuliłam się w jego tors i pocałowałam go. Aby dosięgnąć do jego usta musiałam stać na palcach.
-Nic ci nie jest?- Zapytałam z łzami w oczach
-Nie wszystko dobrze
-Kocham cie
-Ja ciebie też
-Chodźmy juz do domu
-Ok

Całą drogę przestrzymalismy w milczeniu. Poszliśmy do jego do domu. Miałam zostać u niego na noc. Weszliśmy i Leo Krzyknął że jesteśmy i poszliśmy do pokoju.
-Mam pewną sprawę. Powiedział Leo
-Tak?

On nic nie zrobił tylko wziął mnie na ręce a ja oplotłam mojie nogi wokół jego bioder. Całowaliśmy się było pięknie. Cudownie się całowało lecz naszą chwile pszerwała mała siostra le Matilda. Że spoczywa z niego ja popażona.
-Uuuuuu. Powiedziala mała tily
-Tily wyjdź! Krzyknął brunet
-No dopse dopse
-Haha. Zaśmiałam się i wrucilam do całowania się z nim.

To koniec tego rozdziału Pszepraszam ze tak ae bo nic nie dodawałam lecz nie miałam weny rozdział wraz z notatką ma 1041 slów
Zostańcie ze mną

Bars And Melody- Moja HistoriaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz