3

637 59 4
                                    


OLA
Nadszedł ten cholerny dzień..ten koszmarny, okropny dzień.
Nigdy bym nie myślała, że Kamila nas zostawi.
Od czterech dni moje życie zmieniło się o 380° -Kochanie..wszystko w porządku? dasz radę? -Krystian podszedł i delikatnie pogładził moje ramię.
-Tak, muszę. Jedźmy już.- nie patrząc na chłopaka odwróciłam się i poszłam do auta.
- Kwiaty! - krzyknęłam przez otwartą szybę od samochodu.
Kiedy dojechaliśmy na miejsce ludzi było już dosyć sporo, a zwłaszcza znajomych ze szkoły albo rodziny.
Błądźiłam wzrokiem po wszystkich twarzach szukając Eryka.
- Tam jest.- szpnął mi do ucha Krystian i lekko pokazał głową na kapliczkę, gdzie można się pożegnać ostatni raz.
Zaczęłam iść w tamtym kierunku.
- Nie muisz tam wchodzić. Wiem że Krystian się o mnie martwił..nie spałam po nocach i giągle płakałam, ale czy taka przyjaźń nie była tego warta? Wszyscy by tak postąpili.
- Chcę.
Weszłam do środka i czułam jak uginają mi się kolana, a klucha rosła mi w gardle.
Podeszłam do Eryka trzymającego martwą żonę za rękę, widziałam jak cierpi i jak z jego uczu ulatniają się słone łzy.
Ten widząc mnie natychmiastowo wstał, a ja zalałam się na nowo łzami.
-Przykro mi. - zdołałam powiedzieć i zaraz potem byłam w jego uścisku.
Podeszłam bliżej dziewczyny i złapałam za rękę to co poczułam było zniewalające, jakby ona żyła, jakby była tu z nami i dała do zrozumienia że tak musiało być.
- Kocham Cię..nigdy o tobie nie zapomnę i zawsze możesz mnie nachodzić.- uśmiechnęłam się lekko i rozpłakałam jak małe dziecko. Słyszałam płacz innych ludzi, był spowodowany byciem bezradnym i osłabionym psychicznie.
Nachyliłam się nad sinym ciałem i pocałowałam ją w policzek.
- Śpij dobrze kochanie.- szepnęłam jej do ucha i odeszłam.
Krystian natychmiast mnie przytulił i zapewniał że wszystko będzie dobrze.
Wiedziałam jeednak że tak nie będzie..już nie będę mogła się nikomu tak wygadać jak jej, ani wyjść na miasto i pośmiać się z byle czego.
Msza się zaczęła, siedziałam w pierwszej ławce razem z Erykiem, Krystianem, Nikim, Bartkiem i Chrzestnym mojego dziecka.
Rodzice Kamili siedzieli tuż obok pierwszej ławki.
- Moi drodzy...przyszliśmu tu z bólem pożegnać tą oto młodą dziewczynę.
Kamila zostawiając swoich rodziców, swoje dzieci, męża..a także przyjaciół i wszystkich tu zgromadzonych..- Ksiądz zaczął gadać, a mi wszystko jak przez mgłę..nadal nie mogłam pojąć tego co się tak na poważnie stało.

Organistra zaczął grać piękną i smutną melodię, a już po chwili Kamila została niesiona na cmentarz.
To było okropne uczucie, a nawet jedno z najgorszych jakie kiedykolwiek mi się przytrafiło.
Staliśmy jeszcze wszyscy aż trumna została powoli zniżana na dno ziemi.
Płakałam cały czas i trzęsłam jak nigdy.
Zaraz podchodzili do nas wszyscy ludzie z wyrazami wielkiego współczucia.
Położyłam wieniec na samą górę, a do ziemi wrzuciłam jej nasz zeszyt, w którym zapisywałyśmy wszystko.
Po pewnym czasie ludzie zaczęli się rozchodzić.
Było już późno około 23:15 Krystian pojechał do domu, bo musiał się zająć dzieckiem, a ja z Erykiem i Bartusiem siedzieliśmy przy niej w totalnej ciszy.
Oczywiście rozmawiałam z nią duchem ale odpowiedzi nie słyszałam.
Koło północy zdecydowaliśmy odwiedzić ją później jak nastanie świt.
Wróciłam do domu i wszędzie było ciemno, pomyślałam że wszyscy już śpią więc się wykąpałam i chciałam iść do pokoju na moje słabe dni.
Zawsze gdy tam jestem rozmawiam z tatą, Kamilą, a jeszcze kiedyś zwyczajnie płakałam i krzyczałam. Zawsze zamykam drzwi i tym razem zrobię tak samo.
Niestety wchidząc tam zobaczyłam siedzącego Krystiana z rękoma na twarzy.
- Co ty tu robisz? - zapytałam i rzuciłam się na łóżko.
On tylko nic nie mówiąc wpatrywał się we mnie i zaraz nade mną górował.
- Kocham cię, wiesz?
-Wiem, ja ciebie też.
Opadł na łóżko i mocno mnie przytulił.
Sama nie wiem kiedy i znalazłam się w pięknej krainie Morfeusza.

Przeoraszam że dzisiaj ale wczoraj jakoś zgubiłam ten cenny czas, przepraszam.
Kolejny będzie jeszcze dzisiaj albo jutro.
Pamiętajcie o najcenniejszym komentarzu i zostawcie gwiazdkę jeśli się spodobał.
Buziaki, pa. :*

Tam Gdzie Ty 	2 CzęśćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz