Lexie Catalano
Justin Drew Bieber urodził się 1 marca w 1987 roku. Jego ojciec, znany ortopeda, pediatra zginął w wypadku autobusowym w Ameryce Południowej, gdy Justin miał dziewięć lat. Robili filantropijne prace w Rio.
Justin i jego bracia, Nate oraz Seth zostali zaadoptowani przez ich wujka w Toronto w Kanadzie.
Ukończył szkołę średnią w wyróżnieniem, a na studia uczęszczał do Cardiff University. Swoje pierwsze opowiadanie opublikował w wieku dziewiętnastu lat.
Opuścił studia po nieudanej próbie samobójczej, po czym przebywał w szpitalu psychiatrycznym przez ponad miesiąc. Po wyjściu, rozpoczął podróż z narkotykami i alkoholem, następnie przeskoczył na drobne przestępstwa i wykroczenia.
Do czasu uzyskania trzeźwego umysłu w wieku dwudziestu trzech lat, Justin żył życiem playboya na wschodnim wybrzeżu, utrzymując się z urodzinowych pieniędzy. Nigdy nie przestał pisać.
Patrzyłam jak każda najmniejsza informacja o Justinie jest w internecie.
Marzec. Miesiąc Justina.
Miesiąc bez Justina.
Nawet stacje radiowe i telewizyjne publikowały dokumenty dotyczące historii odsłonięcia J. Whispa. Nikt nie mógł przeprowadzić z nim wywiadu, ale Claudia potwierdziła jego tożsamość i wydała kilka oświadczeń generycznych.
- Życie prywatne pana Biebera było bardzo ważne dla jego twórczości - powiedziała Claudia Wing z Granite Wing Agency. - Media szanowały go jako artystę, teraz muszą szanować go jako człowieka i przestać przesyłać informacje o nim do sieci.
Jeden dziennikarz przyłapał go poza mieszkaniem. Wybuchła sprzeczka. Mężczyzna został pobity. Justin zapłacił odszkodowanie, a potem stanął przed sądem.
Lokalne gazety i stacje informacyjne straciły zainteresowanie w połowie marca.
FIT TO PRINT dostało krajową uwagę za odsłonięcie historii, ale nigdy nie ujawnili swojego źródła. Nadal o nim piszą. Jego zdjęcia pojawiają się tam regularnie.
Widziałam nawet jego zdjęcia, gdy był mały.
Były nawet jego zdjęcia ze szkoły.
Justin podczas gry w piłkę.
Justin i jego przyjaciele podczas jazdy na snowboardzie.
Justin i jego dziewczyna, Clara Kilmesh.
Chcę powiedzieć Ci tak wiele rzeczy.
To była Clara Kilmesh. Ona ukazała informacje, które zdemaskowały Justina.
- Clara była szalona na punkcie Justina - zdradził bliski przyjaciel Kilmesh. - A on był szalony na jej. Wiele razy mówiła, że Justin w końcu się jej oświadczy. Potem on to zakończył.
Mimo wszystko, Justin nigdy nie wszczął zarzutów.
Milczał.
Nikt nie udowodnił tego Clarze.
Rodzina i przyjaciele Justina milczą.
Dla mnie, byłam niczym w historii Justina.
Ignorowałam jego telefony. Nie odsłuchiwałam jego wiadomości. Nie czytałam maili. W końcu zmieniłam numer telefonu i założyłam nowego maila.
Z pożyczonych pieniędzy od mojej matki i pierwszej wypłaty z Granite Wing Agency mam małe mieszkanie w Denver.
Zaczęłam żyć pustym życiem.
Nie było takiego miejsca do którego mogłabym iść, aby o nim nie myśleć.
Kochałam go. Ale nigdy go nie znałam.
Więc możliwym było kochać obcą osobę.
Nie chciałam żyć w jego kłamstwach. Justin biznesmen. Justin kawaler. Justin nazywający mnie jego. Justin uśmiechający się, gdy zachwycał się J. Whispem. A co najgorsze, Justin, który zdradzał.
Jak mógł to zrobić?
Jak mógł uśmiechać się i rozmawiać z rodziną, podczas gdy wykorzystywał mnie w ten sposób?
Jedyni ludzie, którzy wiedzieli dlaczego cierpię to moja rodzina. Powiedziałam Abby, ona powiedziała mojej mamie, a mama powiedziała tacie. Nie obchodziło mnie czy Chad też wiedział.
Nie przyszedł do agencji.
Chyba powinnam zakończyć tą pracę po tym wszystkim. Justin pomógł mi ją zdobyć, ja jej nie zdobyłam. To była moja wymarzona praca. Potrzebowałam pieniędzy. Justin zabawiał się mną, a ja ciepię. Przynajmniej miałam coś, co ukazywało mój ból.
Claudia musiała wiedzieć o tym, że miałam pewny udział w tożsamości J. Whispa, ale miałyśmy tylko jedną rozmowę na ten temat. To był dzień po wybuchu tej wiadomości. Dzień po tym, jak wpadłam na dziennikarza. Dzień po tym, jak przeczytałam artykuł od FIT TO PRINT.
Dzień po tym, jak obiecałam Justinowi spotkać się z nim mimo wszystko.
Pamiętam dokładnie to, jak się czułam, gdy obudziłam się następnego dnia. Czułam jakby moje wnętrzności miały ze mnie wylecieć. Byłam wrakiem.
Miałam pracę.
Wzięłam prysznic i ubrałam się szybko. Przyjechałam do pracy o dziesięć minut za wcześnie. Claudia czekała na mnie, opierając się o biurko.
- Lexie - powiedziała, posyłając mi jeden z jej uśmiechów.
- Dzień dobry - mój głos nie brzmiał jak mój. To był jak rechot z zepsutego silnika.
- Cieszę się, że cię widzę. Nie byłam pewna...
Zatrzymałam się na drodze do mojego biura.
Byłam zmartwiona tym, że Justin może tu być. Czatuje na schodach agencji, czeka na mnie. Ulgą było to, że go nie widziałam. Bólem także. Przestał pisać i dzwonić. Nie wiem czy w ogóle chciał mnie odzyskać.
Jego sekret wyszedł na jaw. Jego zabawa dobiegła końca. Może on po prostu wyrzucił mnie ze swojego podwójnego życia. Jego wspomnienia nie chciały odejść.
Odwróciłam się i wzięłam drżący oddech.
- Kocham tę pracę - powiedziałam jak najspokojniej. Zmusiłam się, by spojrzeć w jej oczy. - Nie ma powodu, abym miała opuszczać jakieś dni.
- Nie? - uśmiechnęła się do mnie. Kurwa, nie przygotowałam się na miłą stronę Claudii. Potrzebowałam Claudii suki, a nie Claudii Wypłacz Się W Mój Rękaw.
Płakałam jak oszalała zeszłej nocy. Płakałam podczas prysznica dziś rano. Mój zbiornik łez był na wyczerpaniu.
Nie - powiedziałam.
- W porządku - Claudia zacisnęła usta. - Justin pytał wczoraj o ciebie. Brzmiał na zaniepokojonego.
Nigdy nie chcę wiedzieć jak się pożegnać.
Moje oczy piekły.
- Jesteśmy w kontakcie.
Claudia przyglądała mi się przez chwilę. Zastanawiałam się jak wiele może wiedzieć. Wielkim szokiem było to, że J. Whisp był Justinem Bieberem. Dla mnie szokiem było to, że Justin miał dziewczynę.
- Dobrze - powtórzyła. - Dzisiaj, musisz...
Słuchałam. Robiłam notatki. Wykonałam swoją pracę.
Wróciłam do domu, pominęłam kolację i załamałam się na nowo.
Obudziłam się.
Nie powiem, że ból wewnątrz mnie ustępował. Raczej był jeszcze mocniejszy. Przyzwyczaiłam się do niego. Odczułam nawet ból, gdy zobaczyłam frisbee mojego brata, kiedy zobaczyłam Lexusa oraz, gdy usłyszałam fajerwerki.
Wszystko wróciło. Zapach sosny. Ciepły powiew powietrza. Pewien rodzaj uśmiechu na twarzy nieznajomego.
Czasami miała wrażenie, że widziałam Justina w zatłoczonym mieście.
Widziałam mężczyznę, który zmierzał do pracy.
Abby namawiała mnie, abym zniszczyła jego samochód.
- Wiesz jak on wygląda, Lexie. Wiesz gdzie je parkuje! Weź kij i wybij temu skurwysynowi szyby! Nic z tym nie zrobi, jest cipą.
Skrzywiłam się i odeszłam.
Pomimo mojego cierpienia i gniewu, mimo tego jak idiotycznie czułam się, myśl o zranionym Justinie była nie wytrzymania. Nie mogłam przestać czytać o nim wiadomości i oglądać telewizji. Nie mogłam zatrzymać przypływu smutku, gdy dowiedziałam się o jego rodzicach i próbie samobójczej. Jego pobyt na oddziale psychiatrycznym, jego uzależnienia.
Justin. Mój Justin. Kochałam go. I nienawidziłam.
Moja rodzina patrzyła na mnie bezradnie. Nie jadłam. Straciłam piętnaście kilogramów. W weekendu chodziłam spać o dwudziestej drugiej, a wstawałam o czternastej.
Nie mogłam znieść tego jak wymawiał moje imię. Lexie, Lexie, Lexie.
Mówił tak nieustannie.
Warczał, jęczał, szeptał.
Lexie, kurwa, Lexie.
Lexie, nigdy mi nie zaprzeczaj.
Lexie, nie mogę być z dala od ciebie.
Obiecaj. Lexie, obiecaj. Powiedz, że przyjdziesz mimo wszystko.
Nie mogłam znieść swojego widoku. Unikałam luster. Ubierałam się skromnie. Zaczęłam prostować włosy.
Gdy towarzystwo mojej rodziny stało się zbyt duszące, przeniosłam się do mieszkania w Denver i zaszyłam się tam. Nie miałam przyjaciół, którzy przychodziliby mnie odwiedzić. Nie chciałam też wychodzić. Ten drań zawładnął moim życiem, kiedy tylko wróciłam do Kolorado.
Ten drań wciąż je ma. Mimo, że jest gorący kwiecień, a ja nie widziałam go od czterech tygodni.
Był tutaj, a zarazem go nie było.
Jak ktokolwiek jest w stanie to zrozumieć?
Wciąż był ze mną. W negatywnym miejscu.
CZYTASZ
Night Owl
FanfictionNight Owl jest tłumaczeniem. Występują liczne wątki seksu oraz wulgaryzmy.