Na youtube znajdziecie zapowiedź nowego opowiadania . Jest już napisane. " Niespodzianka" pojawi się po zakończeniu aktualnego opowiadania.szukaj pod :
Zapraszam
https://youtu.be/dM8DQYxL34c
W MEDIACH okładka nowego opowiadania
A teraz rozdział.*Angelo
Siedziałem w kuchni nad kubkiem gorącej kawy. Od pięciu dni nie widziałem Hope. Nie chodziła do szkoły,a jak poszedłem do niej to zamykała Drzwi na klucz. Jak Stałem pod domem i prosiłem żeby otworzyła to włączyła muzykę lub tv na maxa .Na progu wciąż leżała potłuczona szklanka.
Telefonów też nie odbierała.
Gdy napisałem pierwszego sms'a to Odpisała tylko raz z pytaniem " Czy szklanka się pozbierała po przeprosinach?."
Później już nawet sms'a nie dochodziły zablokowała mój nr.
To czy żyję wiedziałem Od Megan bo ja do domu wpuszczała.
Gdyby wtedy Lisa nie przyszła to by wszystko było ok.
Powiedziałem tej rudej suce żeby dała mi spokój bo się zakochałem. Od razu się domysliła ze chodzi o Hope.
Tego dnia jak motylek uciekł z mojego domu . Straciłem wszystko i zyskałem też dużo . Zapytacie co zyskałem skoro Hope mnie uniaka? Zyskałem siłę.
Tak siłę ... teraz wiem że mnie kocha i nie poddam się jej ostatnie słowa odbijają mi się w głowie cały czas .
"(...) zakochać się(...)"
Napędzają moje uczucia i dają wiarę. Wiarę że wkońcu będę mógł tulic ją do snu każdego wieczora i budzić się ,każdego ranka by patrzeć Jakie mam szczęście w ramionach.
Czekałem na Megan aż wróci od koleżanki by znów wysłać ją do Hope.
Do kuchni wszedł tata.
-Cześć. Co tam ? Jak w pracy?
-Dobrze ciężko , ale dobrze na szczęście dziś mam wolne.
-To fajnie odpoczniesz trochę - upiłem łyk z mojego kubka - O której wróci Megan?
- Wróci dopiero w niedzielę wieczorem .Nocuje u Amber ,dlaczego pytasz.?
- Mam prośbę do niej .
-Znowu chcesz wysłać ja do Hope?
-No
- Nie pogodziliscie się jeszcze ?- pokiwałem głową na boki.- Kochasz ja Angelo?.- Czy ja dobrze słyszę ?Tata wziął swój kubek z kawą i usiadł na przeciw mnie. Potrzyłem na niego z otwartą buzią , nie wiedziałem co powiedzieć- No kochasz ją?.
-Tak .
-Na ile procent?
- Na 99%
- A ten 1%
- Nienawidzę jej - odparłem cicho
- Ale dlaczego?- Spojrzałem rację prosto w oczy.
- Bo ona kocha takiego dupka jak ja .
- To w czym masz problem kochasz ją ona Ciebie idź i walcz.
- Nie chce ze mną rozmawiać.- spusciłem głowę patrząc w kubek
- Gdyby Kolumb się poddał przy pierwszych nie powodzeniach nie odkryłby Ameryki .
Tata miał rację wiem o tym dobrze .
- Nie mam zamiaru się poddać raz stchorzyłem i więcej tego nie zrobię.- odparłem głosem pełnym przekonania.
Teraz tylko muszę wymyśleć jak wyznać jej co czuje skoro ze mną nie rozmawia.*Hope
To był okropny tydzień . To nie jest tak że jestem zła na Angelo. Fakt byłam zła na niego , tylko gdy emocje opadły doszedł rozsądek do głosu. Wkurwiłem się na niego mimo że nie byliśmy razem , po przemyśleniu swoich słów było mi głupio.
Zachowałem się jak zdradzona dziewczyna ,a jestem... raczej chyba byłam jego przyjaciółką. Angelo starał się że mną skontaktować przychodził pod drzwi albo dzwonił tylko mi odwagi zabrakło żeby z nim rozmawiać. Bałam się tego co może mi powiedzieć. Wyznałam mu miłość . Już w głowie mam obraz jak tłumaczy mi że kocha mnie jak siostrę i nie będziemy razem.. Wolę tego nie słyszeć i łudzić się. Tak mi łatwiej.
Wcale nie łatwiej- mówi cichy głosił w mojej głowie.
Starałam się przemyśleć w ciszy i samotności co zrobić lecz nie było mi to dane . Codziennie przychodziła Megan. Rozmawiałyśmy o wszystkim i o niczym . Wiem że Angelo ja wysłał bo się martwił. Megan próbowała tłumaczyć Angela ale ja nie chciałam słuchać. W sobotę poszłam na zakupy by uzupełnić lodówkę w drodze powrotnej postanowiłam jakoś wykorzystać ten weekend . Gdy doszłam do domu na progu nie było szkieł po szklance ,które leżały od tygodnia
Posprzatałam cały dom i ogródek .. Nie mogłam znaleźć nigdzie szkieł . Pomyślałem że Megan ja sprzatneła . No pomyślcie jak to musiało wygladac. Ja po prostu nie miałam sił ich wcześniej pozbierać bo przypominała mi się całe sytuacją.
Nastał poniedziałek. Dzień znienawidzony przez wszystkich . Wstałam dużo wcześniej , żeby dojść do szkoły na czas. Ubrałam białą bokserkę a na nią jeansową krótką kurteczkę, a na moje zgrabne cztery litery czarne szorty . Do szkoły dotarłam o 7:40. Od razu wiedziałam że coś się dziś stanie . Pod szkołą stała Lisa ze swoimi koleżankami. Niska tleniona blondynka z masą tapety to Sydny. Drugą jej koleżanką była Ashley wysoka brunetka w króciutkiej sukience i szpilkach . Cały dział plastikowych lalek tej szkoły . Gdy mnie zauważyła ruszyły w moim kierunku. Spotkałysmy się na samym środku parkingu.
-O kogo mu tu mamy zraniona owieczka , tylko nie płacz !! -krzyknęła rozbawieniem na tyle głośno ze wszyscy zgromadzeni na parkingu to usłyszeli zaczęli zbierać się wokół mnie i tej rudej wywłoki. Jej koleżanki zaczeły się glupkowato śmiać.
Stanełam z rękami założonymi na piersi. Zmierzyłam je wzrokiem .
-Czego chcesz? - zapytałam z pełnym spokojem . Nie dam się wyprowadzić z równowagi .
- Nie zgrywaj głupiej dobrze wiesz czego a raczej kogo chce.
- No i co z tego
- Przestań się kręcić koło niego . On jest mój . Nie jesteś jego warta Angelo zasługuje na więcej ,co ty możesz mu zaoferować?.
- Lisa nie mam zamiaru z Tobą rywalizować bo to by była nie równa walka.- dalej mówiłam spokojnie
- No w końcu Morris mówisz logicznie . Wiesz że byś przegrała .
- Nie dlatego .- uśmiechnęłam się delikatnie
-A dlaczego? Oświeć mnie.- Zbliżyłem się do niej o dwa kroki . Stałyśmy twarzą w twarz z jej oczu leciały gromy a moje wyrażały spokój
- Walka była by nie równa ponieważ teraz słuchaj mnie uważnie - skierowałem rękę w jej kierunku i palcem zaczęłam stukac po jej ramieniu- Bo rozpierdalam Cię na starcie! - Była w szoku nie spodziewała się tych słów . Z ust zgromadzonych było słychać tylko
" Uuu " albo "Ale jej pocisła".Pewnie myślała że to ona mnie zgnoi na oczach wszystkich niestety się pomyliła.
- I wiesz co jeszcze zbliżysz się do Angelo chociaż na metr , a przysięgam ci że twoje włosy...- złapałem kosmyk jej włosów -... posłóżą w szkole za mopa .
Jej mina zmieniła się z szoku w strach. A teraz finisz
Cofnełam się dwa kroki do tyłu , ręce rozłożyłam na boki i odezwałem się na tyle głośno żeby całe towarzystwo dobrze słyszało.
- Kończę to całe przedstawienie tym oto optymistycznym akcentem ...- pokazałam rudej środkowy palec-...Pierdol się Lisa
Odwróciłam się wkładając ręce do tylnych kieszeni moich szortów i pewnym krokiem od razu ruszyłam w kierunku drzwi wejściowych. Odwróciłem się by sprawdzić stan sytuacji. Całe towarzystwo zaczęło szeptać między sobą. Rozejrzałam się po uczniach i zauważyłam jego .
Angelo stał tam paląc papierosa oparty o maskę swojego samochodu. Przez tą całą sytacje nie zauważyłam kiedy przyjechał. Patrzył na mnie z uśmiechem który można przypisać do uśmiechu triumfu. Odwrociłam się i weszłam do szkoły . Skierowałem się najpierw do łazienki by ochłonąć.
Gdy już byłam spokojna poszłam do swojej szafki . Otworzyłam ją i ujrzałam posklejaną szklankę i karteczkę z napisem "Przepraszam".
Och Angelo....
-Wybaczam - wyszeptałam do szklanki . Poczułam dłonie na swoich biodrach i koło ucha usłyszałam ...
-Powiedz to jeszcze raz...
Serce stanęło mi w gardle znam ten głos...* Jak myślicie co stanie się dalej...?
Do końca 2 może 3 rozdziały
Proszę w komentarzach napisać co sądzicie o nowym opowiadaniu.
Okładke i zwiastun "Niespodzianka"
Wykonałam sama Prosze o opinie
![](https://img.wattpad.com/cover/59218108-288-k64959.jpg)
CZYTASZ
You Have A Message My Friend
Teen FictionZnacie takie uczucie gdy wydaje Ci się że znasz kogoś jak własną kieszeń,a tu nagle...BACH ... Nie wiesz o niej prawie nic . Dziwne zachowanie tej osoby zaczyna Cię zastanawiać. Co może się się za tym kryć? Co się dzieje w głowie twojego najlepsze...