Przyspieszyłam kroki, bo zobaczyłam, że Sophie czeka na mnie przy mojej szafce.
Bardzo kocham Soph. Odkąd skończyłyśmy podstawówkę, jesteśmy nierozłączne. Nigdy nie opuściła mojego biegu w maratonach czy na zawodach. Zawsze czekała na mnie na mecie.
- Czy ty właśnie szłaś z Lukiem Timbsonem przez cały dziedziniec, a później on pocałował się w policzek? - patrzyła na mnie z rozdziawioną buzią.
- Muszę udawać jego dziewczynę przez cały dzień - westchnęłam i zobaczyłam jej pytające spojrzenie. - Później ci wytłumaczę. Masz ochotę pojechać dziś na plażę? Jest piekielnie gorąco.
- Ta, jasne. Twój chłopak też z nami jedzie?
- Gdzie z wami jadę? - usłyszałam znajomy głos dobiegający zza moich pleców.
- Nigdzie - posłałam Sophie spojrzenie mówiące, żeby się nie sprzeciwiała, a następnie odwróciłam się do Luke'a.
- Pamiętasz umowę? - uniósł jedną brew.
- Nasza umowa kończy się wraz z zakończeniem lekcji, kochanie, a tak się składa, że jedziemy z Soph po lekcjach - cmoknęłam do niego w powietrzu i uśmiechnęłam się sztucznie.
Wyjęłam książki z szafki, objęłam Luke'a w pasie i spojrzałam na niego wzrokiem szczeniaka.
- Skarbie, skoro mam usiąść z tobą na lunchu to Soph chyba też może, co nie? - zobaczyłam zmierzającą ku nam grupkę dziewczyn, więc się wysiliłam, stanęłam na palcach i pocałowałam Luke'a w nos akurat, gdy drapieżnik przechodził koło nas. Zobaczyłam ich zabójcze spojrzenie i śmiałam się z nich w duchu.
Powróciłam wzrokiem na twarz mojego chłopaka i zobaczyłam nie małe zaskoczenie w jego oczach, ale gdy spostrzegł tamte zdziry, uśmiechnął się szeroko.
- Tak, księżniczko. A tak w ogóle to super wypełniasz swoją robotę. Może chcesz ją już mieć na stałe? - uniósł znacząco brwi.
- Nie, dzięki - roześmiałam się.
- Ja ci to mówię, jeszcze kiedyś się we mnie zakochasz - objął mnie i w trójkę ruszyliśmy do klas.
* * * * * * *
-----------------------------------
Na dziś koniec, może jeszcze będzie coś wieczorkiem, ale nie jestem pewna. Poczekamy - zobaczymy! :D Do nextu!
o_cholefka
CZYTASZ
Kiedyś się we mnie zakochasz...
RomanceProlog - Nie powinnaś tego widzieć - odwracam się na te słowa i widzę mojego ojca stojącego w progu. - Nigdy nie powinnaś tego zobaczyć. Ale zobaczyłaś - zbliżył się do mnie o parę kroków. - Pewnie chcesz pójść z tym na policję, ale nie sądzę, że to...