Sehun wiedział, co będzie dalej i wiedzial, ze nie miało to być przyjemne dla Luhana. Więc bawil sie z nim tak dlugo, jak tylko mógł, w tak krótkim czasie jaki mieli. Sehun zorientowal, ze Luhan calkowicie sie mu oddal i nie było potrzeby, aby wiązać go za każdym razem. To było o wiele prostsze w ten sposób. Sehun wytarl cialo chlopca i posadzil go przed lustrem. Wyciągnął szczotkę i zaczal czesać miękkie brązowe włosy.
"Twoje włosy są naturalnie kręcone. To słodkie. "Sehun powiedzial kontynuujac szczotkować. Luhan nadal nie mogl mówić, więc uśmiechnął się tylko. Gdy włosy Luhan był starannie ulozone, Sehun zaniósł go do sypialni i położył go na miękkim łóżku. Wyciągnął balsam dla niemowląt i zaczął wcierac go delikatnie w skórę chlopca. Był zaskoczony, jak delikatne i gladkie bylo jego cialo.. Zrobil doskonałą decyzję. Pieścił każdy centymetr na jego piersi, ramionach i na koniec na jego słodkiej twarzy. Luhan tylko patrzył na Sehuna, jego wielkimi oczyma z sympatia i uczuciem. Mezczyzna ruszył w dół i wtarl balsam na malutkie stopy Luhana, a ten starał się śmiać jak tylko mogl.. Sehun zmarszczył brwi. Nie podobala mu sie ta cisza. Chciał słyszeć chichoty swojego skarba. Słyszeć, jak nazywa go tatusiem i usłyszeć jego miękkie skomlenie. Wiedzial, ze juz nie musi kontrolowac Luhana tak bardzo jak wczesnie, wiec przesunal dlon w gore, szybko sciagajac z niego klamerke.
"Słuchaj kochanie, chcę usłyszeć twój głos. Ale dzieci mogą mowic bardzo niewiele słów i zdań. Czy możesz mówić jak dziecko? Dla mnie? "Sehun zapytał. Luhan uśmiechnął się i skinął glowa szczęśliwie.
"O tak tatusiu!" Powiedział dziecięcym głosem.
"Dobra robota skarbie!". Sehun uśmiechnął się i wrocil do pielegnonwania mlodszego. To łaskotało, a gdy Sehun ponownie potarł jego stopy, chlopiec wydal niewinny chichot.
"Laskocze?" Sehun zapytał, usmiechajac sie.
"Tak tato". Luhan odpowiedział z szerokim uśmiechem. Sehun byl zdziwiony jak dobrym aktorem Luhan byl. Ale w rzeczywistości, Luhana wcale nie udawał. Zawsze chciał tego. Byl taki jakim zawsze chcial byc ale zawsze był zmuszony robić to, co chciał Głos. Teraz on mial kontrolę, a wszystko, co chciał robić, to bycie dzieckiem. Więc Luhan grał swoją rolę doskonale. Kiedy Sehun skonczyl, delikatnie przetarl plaski brzuch Luhana, a potem nachylił się i przytknal usta do delikatnej skory, dmuchajac w nia.. Luhan zaśmiał się maniakalnie na to uczucie.
"Aah tatusiu!". Luhan roześmiał sie glosno. Sehun uśmiechnął się i wyciągnął trzy pieluchy dla Luhana, ktore potem wlozyl, i pare jasnych spodni.
"Dlacego tsy?" Luhan przekrzywil glowe ciekawsko.
"Tatus nie chce zebys mial wypadek" Mezczyzna wyjasnił. Luhan nie kwestionował logiki swojego tatusia, więc tylko pokiwal głową. Naprawdę, Sehun wiedział ze Luhan nie będzie mieć kontroli nad swoimi potrzebami przez chwile, dodatkowe pieluchy oznaczały dodatkową ochronę.
"Teraz tatus nauczy cie czegos nowego. Pojdziemy do gory i zjemy cos okej?. "Sehun powiedzial i podniosl zdezorientowanego chlopca.
Sehun posadzil mlodszego w krzeselku i przyniosl przygotowane wczesniej puree z wolowiny. W przeciwienstwie do zwyklego jedzenia dla niemowlat, dobrze smakowalo. Bylo dobrze doprawione i smakowalo jak zwykle mieso. . Luhan celowo nie otwieral ust szeroko na tyle, aby zrobic bałagan. Zupelnie jak robia male dzieci. Sehun uśmiechnął i za każdym razem czyszczal buzie chlopca, czujac sie jak prawdziwy tata.
Po obiedzie Sehun zaniosl Luhana do salonu, gdzie na chlopca czekal prezent. Kojec wypelniony zabawkami i kocami. Luhan pisknal szczesliwy, krecac tylkiem.
"Teraz mozesz sie pobawic i ogladac Pororo. Ja poczytam na kanapie, dobrze?" Będę siedzieć na kanapie i czytać w porządku? "Sehun powiedział mu. Luhan kiwnal głową i Sehun umieścił go w kojcu i Luhan szybko zajal sie swoimi wspaniałymi zabawek, a oglądając śmiesznego pingwina w telewizorze, co chwile wybuchal smiechem. Sehun kochał dźwięk jego śmiechu. To było wszystko, co bylo mu potrzebne.. Jego dom był zawsze cichy. On sam nienawidzil samotnosci.. Ale nagle,chichot ustal, i zastapilo go ciche skomlenie. Luhan czul sie dziwnie. Jego brzuch nagle zaczal bolec.Nie wiedział, ze Sehun wsypal specjalne leki do jedzenia, ktore zmienialy forme jego kalu. Powoduje ona biegunke. To nie będzie przyjemne. Ale nauczy to Luhana jak tracic kontrole i nie martiwc sie o zalatwianie w pieluche.
"Tatusiu!". Luhan pisknal kiedy bóle sie nasiliły i lzy zaczely zbierac sie w jego oczach.
"Co się stało kochanie?" Sehun zapytał udając niewinność.
"Lulu boli brzuszek". Luhan powiedział starając się wyrazić to, co czuł.
"Wiem, kochanie, to specjalny lek. To ci pomoże. Będzie bolało tylko przez chwilę. Nie powstrzymuj sie Luhan. Wszystko będzie w porządku. Tatuś obiecuje. "Sehun powiedzial, próbując uspokoić swoje kochanie. Luhan zaczal plakac jeszcze bardziej, ale zrobił to, co powiedział jego tata i stracil calkowita kontrole."Ty idioto. On ci truje jedzenie. Jak możesz mu ufać? On chce cie skrzywdzic. Wypusc mnie Lulu! Ochronie cie! Pomoge Ci! będzie cię zranić. Wypuść mnie Lulu, mogę pomóc!" Głos w jego głowie próbował go przekonać, a Lulu nie lubi być nazywany idiotą więc zaczął płakać mocniej. Nie chcial go wypuscic. Wiedzial,ze ten zrobi znowu cos bardzo zlego, Wiec postaral sie byc silny i odmowil.
"Glupku!. Wypuść mnie, zanim cię skrzywdzi. Jesteś zbyt słaby, Lulu, ten facet cię zrujnuje!"
"Nie!" Luhan powiedzial do siebie na glos. Sehun usłyszał i spojrzał na niego z zaciekawieniem. "Wszystko w porządku kochanie, możesz mi zaufać, nie płacz". Sehun powiedział i objął mlodszego, który wciaz zalatwial sie. Luhan chwycil Sehuna i płakał w jego piers. Czuł upokorzony, ale w ramionach tatusia, takze czuł się bezpiecznie. Głupi głos nie mógł go zranić. Czas mijał, a Luhan w końcu skonczyl. Jego żołądek był pusty i był wyczerpany.
"Skonczone skarbie?" Starszy mezczyzna zapytal i Luhan kiwnal glowa
"Nie było tak źle, prawda? Teraz chodźmy cie umyc. Swietnie ci poszlo "Sehun powiedział i podniósł zabrudzonego chlopca, niosac go do swojej sypialni. Zdjął wykorzystane pieluchy i wyczyscil chlopca dokladnie. Luhan był caly czerwony z zawstydzenia. Uniósł rączki do twarzy i zakrył ją.
"Nie wstydź się. Mówiłem, że będe dbać o ciebie. Nie przeszkadza mi, kiedy to robisz. Tatuś lubi cie czyscic ". Sehun powiedział czule,kiedy skończył. Umyl ręce i siadł na łóżku obok niego i trzymał zmęczonego chłopca. "Zrobiłeś dobrze Luhan, bardzo dobrze. Jestes dobrym chlopcem da tatusia prawda? "Sehun powiedział. Luhan pokiwal głową. "Jestem dobrym chłopcem". Powtórzył. Sehun uśmiechnął się i pocałował go w czubek głowy.
"Jestes gotowy do lozka." Sehun wstal i chwycił ciepła pizamke i zmienił w nia Luhana. Potem przeniosl chlopca do jego lozeczka.
"Chcesz dzisiaj mleka, które pomoze Ci zasnąć?" Sehun zapytał dając Luhan wybór ten czas.
"Nie mleka. Binkie!! "Luhan powiedział wyciagajac rece do gory.
"Tylko smoczka?" Zapytał Sehun i Luhan pokiwal ochoczo głową. Sehun był w szoku, że mlodszy chciał smoczka, ale cieszę się.. Podał Luhan jasnoniebiesiego smoczka..
"Dobranoc skarbie". Sehun powiedział i pocałował Luhana w czolo.
"Dobranocka tatusiu!". Luhan zawolal ze smoczkiem w buzi i zamknal oczy, ukladajac sie wygodne na lozku. Sehun uśmiechnął się i podszedł do drzwi. Nie mogl prosic o bardziej perfekcyjne dziecko.
CZYTASZ
Call me Daddy - tłumaczenie
RomanceWiele osób mówi, że kiedy zadajesz się z szalonymi ludźmi, sam stajesz się jednym z nich. Można tak powiedzieć o WIELU psychiatrach. Dzień w dzień pomagają innym uporać się z problemami ale..kto pomaga im? Odpowiedź jest prosta. Nikt. Tłumią swoje e...