- Pierwsze intergalaktyczne obrady czarnych charakterów uważam za otwarte! - Jim Moriarty podniósł swój odziany w tyłek garnitur i... wróć. Tyłek w garnitur. W każdym bądź razie wstał z miejsca i uroczystym tonem ogłosił początek obrad.
- Musimy się sfokusować na targecie jakim stało się pokonanie tego Mściciela z mojego miasta. Psuje mi interesy! - odezwał się jako pierwszy Malcolm.
- Z całym szacunkiem, ale uważam, że ważniejszą rzeczą jest pokonanie innego Mściciela, tego z mojego miasta. - odparł na to Joker.
- Panowie, spokojnie. Przecież wszyscy wiemy, że naszym głównym celem jest zabicie tego chuderlawego chłopaczyny, Pottera! - zaprotestował Voldemort.
- Jeśli chodzi o chuderlawe chłopaczyny, to Kronos wolałby, aby zabić Jacksona. Ja również nie miałbym nic przeciwko. - wtrącił się Luke.
- Zamknijcie się wszyscy! Zebraliśmy się tu żeby przechytrzyć wspólnymi siłami genialny umysł Sherlocka Holmesa! - uciął wszystkie kłótnie Moriarty, ponownie wstając i podnosząc głos.
- Wy przynajmniej macie inteligentnych wrogów... - stwierdził pod nosem Crowley. I właśnie wtedy kolejna osoba wpadła do sali, minęła większość osób i skierowała się w stronę tego, który przemawiał ostatni. Wyszeptał coś do jego ucha i zwiał.
- Panowie i pani, nie mamy czasu aby się kłócić. Ciemność została wypuszczona, a klatka pękła. - Tym razem to król Piekła wstał.
- I co w związku z tym? - Missy zrobiła zdziwioną minę. - To przecież dla ciebie normalka, ktoś zawsze coś sknoci i jakaś potężna siła zostanie uwolniona i potem wszyscy z nią walczą i potem idą za siebie wzajemnie do Piekła. W sensie ci idioci-łowcy i tamten całkiem słodki aniołek.
- Ciemność jest najwyższym, najpierwotniejszym złem. Jest gorsza od nas wszystkich razem wziętych. Musimy coś z tym zrobić! A skoro klatka pęka, to znaczy, że Lucyfer wkrótce może się wydostać. I to tym razem nie z powodu mało udanego zaklęcia jego walniętego brata. - wytłumaczył cierpliwie król.
- To co? Villains assamble! - wydarł się Joker, również wstając i wymachując pięścią w powietrzu.
CZYTASZ
Gwiezdny Chaos [SuperDCMarvelStarWhoLockofWiedźPottJacksonRings]
FanfictionDawno, dawno temu w odległej galaktyce... Imperator został zdradzony i zamordowany przez swoją prawą stopę, Wielkiego Mistrza Balthazara, który następnie przejął władzę nad Imperium, twierdząc, że wrócił do siebie, obejrzał "Przebudzenie Mocy" i n...