Obudził mnie Kaiko szturchaniem w ramię. Tak szybko zerwałam się z łóżka, że prawie go przewróciłam.
- Izak mówi żebyś przyszła do niego do pokoju-rzucił - Mieszka pod 1 [numer pokoju]-dodał i odszedł. Coraz bardziej wydawało mi się, że nikt mnie tu nie lubi. Westchnęłam i poszłam do pokoju Izaka. Zapukałam i weszłam.
- O, cześć. Usiądź-powiedział wskazując na krzesło. Potem przepytał mnie gdzie byłam trzymana i czy na pewno widziałam Stuarta. Powiedziałam, że mogę się przydać w akcji odbijania Mateusza. Dodałam, że, umiem strzelać z łuku i umiem gotować. To ostatnie chyba bardzo go ucieszyło.
-Hmm... Zastanowię się...-powiedział zamyślony
- Usmażę wam naleśniki-odpowiedziałam zachęcająco
- Dobra, idziesz-powiedział szybko.
- A o co w ogóle chodzi? Po co im Mateusz?-zapytałam
-Eh... opowiem w skrócie. Stuu i ReZi mieszkali kiedyś z nami w innym bunkrze. Siedzieliśmy tam bo nam się nudziło i mogliśmy spędzić razem czas... Ale potem odeszli, powiedzieli, że chcą być ''perłami'' YouTube'a i innych nie może być. Wystraszyliśmy się i uciekliśmy tutaj. Porwali już Yooczoka i Kiśla . Podobno udało im się uciec i gdzieś żyją tylko nie wiedzą jak tu dotrzeć-opowiedział
- Ale Stuu i ReZi się nienawidzą. Nie?-zapytałam zaskoczona tym wszystkim.
- Co nie? Też mi się wydaje, że to trochę podejrzane... Ale idź już rób te naleśniki-ponaglił mnie.
Od razu poszłam do kuchni i zaczęłam robić naleśniki. Wszyscy się na mnie patrzyli kiedy stawiałam im talerze przed nosem. Wszyscy zaczęli jeść. Kiedy skończyli wyszliśmy z bunkra. Dali mi jakiś wystrugany łuk. Prowadziłam. Usłyszałam szelest za sobą odwróciłam się celując. Za mną stał Karol [Karolek] i prawie musnęłam go grotem strzały. Od razu odskoczył, a ja poszłam w kierunku hałasu. Zobaczyłam tam moje trzy przyjaciółki z domu dziecka. Julię (Wysoka, szczupła, długowłosa brunetka o piwnych oczach i piegach na nosie), Monika (dość wysoka, szczupła szatynka o szarych oczach i z paroma piegami na nosie) i Łucja( wysoka, szczupła niebieskooka dziewczyna z lokami w kolorze ciemny blond).
- Dziewczyny, co wy tu robicie?!-prawie wykrzyczałam.
- Przyszłyśmy na grzyby-powiedziała Łucja.
- W lecie? Grzyby w lecie?!-zapytałam.
- Magiczne grzyby-odpowiedziała Monika machając rękami przed moją twarzą.
-Ta, na grzybki-halucynki.-rzuciła sarkastycznie Julia. Dopiero wtedy zobaczyłam, że Julia trzyma torbę w, której przywiozła swoje rzeczy do domu dziecka i moją torbę. Łucja i Monika trzymały swoje torby.
- Wy też?-zapytałam
- Mhm-potrząsnęła głową Monika
- Ale wracając... Co wy tu robicie?-zapytałam jeszcze raz.
- Szukałyśmy cię- rzuciła krótko Łucja- Przecież zawsze przychodzisz to tego lasu-dodała
- Eee... Natalia, mieliśmy odbić Mateusza, pamiętasz?-zapytał Adam. Dziewczyny jakby dopiero teraz zobaczyły dziewięciu YouTuberów stojących 20 metrów ode mnie. Łucja wbiła wzrok w Naruciaka, kiedy ich spojrzenia się spotkały oblali się rumieńcem. Jasiek zaczął się przyglądać Julii, ta starała patrzeć się w inną stronę. Ciszę przerwała Monika.
- Co to za YouTube camp?-pobladłam myślałam, że chłopacy jakoś źle zareagują, ale zaczęli chichotać- I czyżby chodzi o Mateusza Gajewskiego? Co mu się stało?-dodała. Piotrek pociągnął mnie za rękę.
- Możemy im zaufać?-zapytał.
- To są moje najlepsze przyjaciółki. Powierzyłam im nie jeden sekret i do dziś nikt o tym nie wie-odpowiedziałam.
- Dobra-powiedział unosząc wzrok. Jakieś pół godziny zajęło im wszystko im wytłumaczyć, a potem już w trzynastkę ruszyliśmy do tamtej siedziby. Dostrzegłam to samo okno, które widziałam kiedy byłam porwana. Znów było zabite deskami. Podeszłam jak najbliżej i zajrzałam do środka.
Boże...

CZYTASZ
Przygoda z YouTube
AdventureNatalia idąc przez park poznała pewnego chłopaka... Jakiego? Przeczytajcie!