#1

1.3K 24 7
                                    

Dziś czwartek dzień jak wszystkie muszę wstać ,wyszykować się i iść do szkoły ,,normalka" .Więc wstałam poszłam do łazienki przemyłam twarz zimną wodą i zaglądnęłam do szafy . Zaczęłam w niej szukać czegoś co mogę na siebie włożyć , a jest tego trochę ... Chciałam
coś z długim rękawem bo był styczeń więc tak ciepło nie było . Szukałam, ale nic  co widziałam nie przypadało mi do gustu  . Biała bluzka, czarna, niebieska ,fioletowa ,różowa, ... Ale nic mi nie pasowało. Po chwili przypomniałam sobie o mojej niedawno kupionej bluzie szarej z czerwonym paskiem ,a na tym pasku biały napis ,,siema". Od razu zaczęłam jej szukać.
,,O jest tam! "pomyślałam .
Wzięłam ją więc i jakieś do tego by się przydały szare spodnie.Ubrałam się i zaczęłam ogarniać swoją ,,szopę" na głowie . Gdy już ją rozczesałam i związałam w mocną kitkę spojrzałam na zegarek.Było wpół do ósmej zbiegłam na dół .
Prawdę mówiąc do szkoły miałam jakieś 15 minut drogi . Więc musiałam się pośpieszyć.Zbiegając po schodach pomyślałam:
,,Musze se jeszcze śniadanie zrobić do szkoły nie wyrobie się ..."
Zbiegłam ze schodów i skręciłam w stronę kuchni a tam niespodzianka mama stoi z drugim śniadaniem w dłoni a na stole leżały naleśniki . Mniam.Zwracając się do mamy powiedziałam :
-Dzięki , nie zdążyłaby gdybym to wszystko sama miała robić.-powiedziałam i siadłam do stołu a matka nic nie mówiąc patrzyła na mnie jak jem z lekkim uśmiechem na twarzy . Zjadłam odłożyłam talerz do zlewu i powiedziałam :
-Dzięki za pyszne śniadanie ,ale ja już spadam bo się do szkoły spóźnię . Pa!
I wyszłam z kurtką w ręce na dwór . Od razu tego pożałowałam jak tylko zimny podmuch wiatru wylądował na moim ciele .Przeszły mnie ciarki od razu założyłam kurtkę i ruszyłam w stronę szkoły.

Zakochana w OjcuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz