No Cześć ;)) Większość z was na pewno zna Jeffa The Killera. Znacie go jako postać o bladej cerze, kruczoczarnych włosach i psychopatycznym, wyciętym uśmiechu..zabija wszystkich i wszystko co staje mu na drodze. Czy zawsze taki był? Otóż..Nie. Kiedyś Jeff był normalnym i sympatycznym chłopcem o brązowej czuprynie i niebieskich oczach. Miał wspaniałą i kochającą rodzinę; Mamę Margaret, Tate Petera(Pitera) i brata Liu..pewnego dnia jego psychika nie wytrzymała i właśnie wtedy..stał się seryjnym mordercą. Przestała go interesować rodzina, którą nie długo potem wymordował..Mam nadzieję, że moje opowiadanie o nim się spodoba. Niektóre rzeczy są wymyślone przeze mnie. :)):))
Ever ^^