Rozdział 66

4.7K 229 14
                                    

-Powiedz coś, błagam...-Spojrzał na mnie pełen strachu.

-Nie wiem co, Louis.-Szepnęłam.

-Cokolwiek, proszę.

-Nie wiem.-Zacisnęłam usta w wąską linię.-Potrzebuje czasu.-Pokiwał głową na znak, że rozumie.

-Dobrze, ale postaram się zrobić wszystko, by to naprawić.

Było już dosyć szarawo, dlatego postanowiliśmy wrócić do reszty. Jedna rozmowa zaliczona. Robię haczyk w głowie. Czeka mnie jeszcze Niall. To wydaje się takie trudne, ale dam radę. Muszę.

Kiedy znaleźliśmy się w pomieszczeniu dla chłopaków, wszyscy od razu do mnie podbiegli. Zaczęli mnie przytulać i całować po twarzy, rękach i szyi dosłownie jakby zobaczyli Boga.

-Jak rozmowa?-Spytali chórem, a ja rozejrzałam się za poszukiwaniem Tomlinsona, lecz kiedy nigdzie go nie widziałam, zaczęłam ponownie mowić.

-Wytłumaczył mi wszystko, ale mimo to potrzebuje czasu.-Oznajmiłam krótko, a oni rozumiejąc, zaprowadzili mnie to 'pokoju' gdzie postawiono dla mnie herbatę na stole.

-Wypij i będziemy się zbierać.-Mruknął Zayn.

-Racja, jestem strasznie zmęczony...-Ziewnął lokowaty, przeciągając się.-Koncerty dają w kość.

-Domyślam się.-Mruknęłam, biorąc dużego łyka, gorącej cieszy.

Gdy tylko wypiłam herbatę, Paul zaprowadził nas do limuzyny, w której usiadłam między Liamem, a Niallem. Korzystając z chwili, że każdy był czymś zajęty, nachyliłam się do ucha blondyna, żeby mu coś przekazać.

-Musimy porozmawiać.

Chłopak kiwnął głową, zgadzając się ze mną i odszeptał ciche "w domu". Reszta drogi minęła w ciszy, gdyż Harry zasnął, a pozostali chłopacy byli wgapieni w telefony, zapewne przeszukując ogromny spam jaki zrobiły im fanki.

Jak tylko znaleźliśmy się w domu ja z Zaynem skierowaliśmy się do lodówki, a reszta poszła do kolejki by wziąć prysznic. Chciałam, żeby to oni umyli się pierwsi by mogli potem spokojnie położyć się spać.

Jedząc kanapkę ze serem, przeglądałam twittera, co chwilę napotykając się na tweety związane z koncertem. Dużo osób dziękowało za wspaniały koncert, inni zaś komentowali wypowiedź Louisa w moją stronę. Trafiłam rownież na zdjęcie jakieś dziewczyny z Harrym, która pisała, że spełnił jej największe marzenie i jest strasznie szczęśliwa. Zrobiłam screena tego podpisu oraz fotografii, żeby potem mu to pokazać.

Idąc do pokoju po piżamę, natchnęłam się na pół gołego Nialla, który kładł się do łóżka. Kazałam mu poczekać na mnie i szybko popędziłam do łazienki.

Po umyciu swojego ciała oraz zębów, wróciłam do chłopaka, który jak się okazało słodko spał. Nie chciałam go już obudzić, wiedząc, że miał ciężki dzień, dlatego tylko zabrałam laptopa i zeszłam do salonu żeby tam w spokoju kupić przez internet bilet do pociągu.

Po zakupieniu przejazdu pierwszą klasą, sprawdziłam jeszcze o której mam pociąg. Jak się okazało wyrusza o godzinie 14:45, więc zamknęłam laptopa, odkładając go na stół i przykryłam się kocem, odpływając w krainę morfeusza.

Snapchat Friends (1&3) || l.t.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz