Część 1

26 0 0
                                    

- Lesley! Lesley!

Zatrzymuję się i odwracam, po chwili podbiega do mnie Andrew. Boże, czego ten kretyn się tak drze, pół szkoły teraz na Nas patrzy.

- Co masz teraz? - pyta Andrew, lekko dysząc.

- WF. - Unoszę brew, w niemym geście zapytania. Tylko po to biegł za mną przez pół szkoły?

- Nie pójdziesz. Zgarniemy Nestora, Briana i Alexa. Reszta czeka na miejscu. Elijah zdobył informację na temat skrzętnie pilnowanej córeczki Magnusa.


To całkowicie zmienia postać rzeczy. Wyciągam kluczyki z kieszeni i wychodzimy na parking przed szkołę. Koło turkusowej Imprezy stoi już trójka Naszych kumpli.
Po 15 minutach jazdy w pełnym napięcia milczeniu podjeżdżamy pod z pozoru zaniedbaną willę na obrzeżach miasta. Ktoś otwiera bramę, wjeżdżam i parkuję.
- Ruchy chłopaki, zamierzam się dowiedzieć o co chodzi jeszcze dzisiaj.

Grzebią się niemiłosiernie. Gdyby szli po amfę byliby 100x szybsi. Też jestem zdenerwowany. Ciśnienie mam tak wysokie, jakbym wypił niebotyczną ilość kaw. Schodzimy do piwnicy, zaaranżowany w Niej pokój jest biały od papierosowego dymu.
Dopiero po chwili zauważam, że czekają już na Nas: Borys, Elijah, Felix, Ian, Luke i Nathan. Jest komplet, o to chodziło, nie będzie powtarzania każdemu z osobna. Oni też się dnerwują, widać to po ilości fajek palonych jedna po drugiej...
Siadam na kanapę, zapalam papierosa.
Czekamy. Cisza.

- Nazywa się Evangelina, ma 19 lat, lubiana, powiedziałbym nawet, że dość popularna. Nie rozstaje się z torebką, ogólnie uważana za miłą dziewczynę, prawie się nie maluje.

- Do rzeczy.- wtrącam.
Elijah pojrzał na mnie krzywo. Przecież wiem, że wszystko jest ważne, ale nerwy nie pozwalają mi na cierpliwość.
- Jej matka nie żyje, wypadek samochodowy, nic podejrzanego. Magnus udał, że córka również zginęła w tym wypadku, by ani Ty Lesley, ani Twój ojciec, nie mieli punktu zaczepiania, którym moglibyście Go złamać. Zafundował swojej 13 letniej wtedy córeczce operację plastyczną, zmienił jej kolor włosów z platynowego blondu na hebanową czerń, pomieszał w papierach. Dziewczyna bez żadnych konsekwencji mieszka sama, od tych 6 lat, kasę dostaje od Magnusa do ręki, nigdy przelewem. Odwiedza ją tylko po zmroku, mimo, że to na obrzeżach miasta i prawie nikt tam nie mieszka.

- Przecież to będzie jak zabrać dziecku lizaka! - Jestem w szoku, poza zmianą wyglądu i miejscem zamieszkania ona w ogóle nie jest kryta.

Za duszę Xavier'aOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz