2. Bramy Niebios

57 7 1
                                    

Niewyczerpany pod jeden beat mam zapas słów

Masz krótką chwilę

Więc dopóki masz czas, dopóty mów

Koniec, zaczynam thriller

Kruczoczarne odzienie na co dzień przydziewam

I stąpam po tej spustoszonej krainie

Pomimo, że wołania o pomoc olewam

Wiem, że żadna ze zgubionych dusz na zbyt długo nie ginie

Pancerz założony, pod tym kolczuga uwdziana

Dzisiaj pójdę na mój ostatni bój

Bitwa z myślami toczona przez noc aż do rana

Przegrałem, o własną skórę się bój

Więc tak wygląda widok pięknych niebios bram

Umieram, zostałem pozostawiony z tylko jedną nogą

W ostatnią podróż po boju idę sam

Teraz nie będzie mnie dla nikogo

Liryzm Prawdziwy.PrologOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz