Oszałamiający pisk świdruje w mojej głowie
Błagam swojego Boga, chyba dzisiaj nie odpowie
Przez drganie moje oczy wytwarzają ludzi zrobionych z cienia
Nogi za pas, pędzę przed siebie szukając ukojenia
Nagle światło! Widzę schronienie z luster wykonane
Klękajcie przede mną, cienie! Jam jest waszym panem!
Wtedy pisk narasta, moje schronienie znika
Czym Bóg mnie opuścił? Czas uciekać, nie wnikam
Zapędzony w kozi róg, nie mam gdzie już dać drapaka
"Oberwiemy z Ciebie skórę i powiesimy na wieszakach!"
Jeden z nich zbliża się do mnie, mając nóż w ręce
Niech przynajmniej będzie szybki, oszczędzi mi na udręce
CZYTASZ
Liryzm Prawdziwy.Prolog
PoetryKolejny zbiór, w większości z przemyśleniami W Featach występują: Sup Surprise - https://www.wattpad.com/user/MRSurprise Markiza - https://www.wattpad.com/user/MarquessOfPembroke Gosiak - https://www.wattpad.com/user/Gosiatoja Memento - https://www...