5 rozdział

527 37 5
                                    

Poczułam dłoń Niall'a na moim nadgarstku, przyciągnął mnie do siebie uderzając o swoją klatkę piersiową i przy okazji moją, ałł, ugh.

- Um, cześć.- powiedział z głupkowatym uśmieszkiem.

- Sorry, ale chcę przymierzyć ubrania.- już wychodziłam ale złapał mnie za ramię.

- Z tego co widzę - wyjrzał za zasłonkę - wszystkie przebieralnie są zajęte. - powiedział i popatrzył na mnie. - Wezmę bluzkę i wychodzę. Do zobaczenia, Jade. - mrugnął do mnie, złapał za t-shirt i wyszedł bez ubierania jej, usłyszałam piski jakichś dziewczyn na co się zaśmiałam, przecież on nawet kaloryfera nie ma.

Zaczęłam zakładać czarne rurki i ktoś zajrzał do mnie.

- Czy to był Niall Horan? - zapytał Calum na co przewróciłam oczami.

- Zjeżdżaj stąd, kretynie! - krzyknęłam uderzając go moimi spodniami, w których przyszłam - Nie widzisz, że nie założyłam do końca spodni? - popatrzyłam na niego marszcząc brwi.

- Spokojnie - podniósł ręce w geście obronnym - już wychodzę. - powiedział i zasłonił zasłonkę.

Stwierdziłam, że spodnie ładnie leżą i na pewno sweterek, który dobrałam będzie świetnie z nimi wyglądał.

Tak jak sobie wyobrażałam wszystko prezentuje się bardzo ładnie. Razem z Calum'em poszliśmy do kasy, żeby zapłacić za nasze rzeczy. Swoją drogą Calum wybrał sobie bluzę, którą wcześniej mi pokazywał z napisem "WTF - Where's The Food" i do tego czarne dresy z białymi paskami po bokach.

*

Pochodziliśmy sobie przez około 15 minut po galerii, aż w końcu uznaliśmy, że pojedziemy do mnie i obejrzymy jakąś tandetną komedie.

Przez drogę samochodem śpiewaliśmy wszystkie piosenki po kolei z radia na cały głos nawet jak nie znaliśmy słów.

*

Weszliśmy do apartamentu, przywitałam się razem z Calum'em z dziewczynami i skierowaliśmy się do mojego pokoju.

- Jaki wybieramy film? A może jakiś horrorek zamiast komedii? - zapytał się mnie chociaż doskonale wie jakie mam nastawienie do horrorów, ale chciałam pokazać swoją odwagę i skinęłam głową patrząc na jego reakcje.

- Poważnie? - popatrzył na mnie ze zdziwionym wyrazem twarzy

- Poważnie. - potwierdziłam z lekkim uśmieszkiem.

- Dobra zgoda, czasami trzeba się trochę potulić z dziewczyną. - wzruszył ramionami na co cisnęłam w jego stronę poduszką.

- Pierwszy i ostatni raz Hood. - rzekłam stanowczo.

- To dobrze, nie chcę zmieniać orientacji. - puścił mi oczko.

- To dobrze bo już się obawiałam, że na mnie lecisz. - wybuchłam śmiechem.

- Dobra, to który ten film? Może jednak obejrzymy komedie czy coś? - uśmiechnęłam się do niego, a on się zaśmiał.

- Wiedziałem, że stchórzysz. - dosiadł się do mnie na łóżko i zdecydowaliśmy się na jakiś wyciskacz łeż.

*

- To nie było smutne ani trochę.- rzucił Calum.

- To dlaczego masz zaszklone oczy, hm? - parsknęłam śmiechem.

- Jesteś żałosna, Thirlwall. - walnął mnie w ramie.

- No cóż, a ty wrażliwy, upss. - wytknęłam go palcem nadal się śmiejąc.

Fame. // n.h., j.t.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz