Nazywam się Sara Walker , nienawidzę swojego życia. Nie mam już naprawdę nikogo , dziś właśnie dziś , przyłapałam swojego już eks byłego chłopaka na zdradzie jak się całował z inną dziewczyną. Jestem taką idiotką że on mnie nawet zdradził i zawiódł. Moją przyjaciółką była żyletka po którą zawsze sięgałam jak mi było smutno , właśnie po nią sięgłam i zaczęłam gorzko płakać dławiąc się moimi łzami i patrzyłam jak z moich nadgarstków płynie krew. Poczułam na chwilę ulgę.
Nie dawałam rady z niczym. Postanowiłam zakończyć moje życie raz na zawsze. Wyszłam na balkon i skoczyłam z niego , momentalnie przed moimi oczami zrobiło się ciemno . Następnego dnia obudziłam się w szpitalu. Do cholery czy ja się obudziłam!? Czemu jeszcze żyje!? Gdy otworzyłam oczy do mojej sali wszedł pewien przystojny , wysoki blondyn z kolczykiem w wardze który prawdopodobnie jest tu wolontariuszem. Żyję , tak , żyję a zapowiadało się tak pięknie...
,, Pesymizm pozwala oszczędzić sobie rozczarowań"
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
To jest prolog mojego opowiadania myślę że wam się spodoba zaniedługo 1 rozdział :))
Ilysm ♥♥
YOU ARE READING
Love is pain // l.h
Teen FictionSara Walker ma 17 lat. Jej życie jest naprawdę ciężkie. Nie ma nikogo przyjaciół , rodzeństwa, rodziców. Jest sierotą i mieszka w rodzinie zastępczej , która też się nią nie interesuje i ma gdzieś. Tnie się , gdy zrywa z nią jej chłopak Oliver posta...