W złotych naczyniach odbija się blask pochodzący z przepięknie zdobionych świec, które umieszczono na ścianach składających się na ogromną salę balową. W powietrzu unosi się zapach wina, miodu i doskonale przyrządzonego jedzenia, będącego zasługą asgardzkich kucharek. Skoczna melodia wygrywana przez nadwornych bardów miesza się z podekscytowanymi głosami i radosnymi salwami śmiechu. Wszystko to sprawia, iż atmosfera panującą na uczcie wydanej na cześć Odyna jest naprawdę wyjątkowa i wspaniała.
Cały ten entuzjazm udziela się także Sigyn, którą w swoich ramionach trzyma Theoric. Oboje energicznie poruszają się w takt wygrywanej muzyki. Dziewczyna mocno ściska dłoń swojego męża, podczas gdy jej druga ręka oplata jego szyję. Z wesołym śmiechem sunie po całym parkiecie, a kiedy zauważa, że buty przeszkadzają jej w płynnym tańcu, zsuwa je szybkim ruchem i rzuca w kierunku Fandrala, obecnie zaśmiewającego się do łez wraz z Nanną, boginią dobroci i piękna. Bose stopy spotykają się z zimną posadzką, co sprawia, że po jej rozgrzanym ciele przebiega przyjemny dreszcz.
Nie wszystko jest jednak takie, jakie być powinno. Sigyn nadal czuje, iż ma napięte mięśnie, a jej umysł, zamiast kompletnie oddać się zabawie, błądzi pomiędzy salą balową a lochami. Nawet obecność Theorica, który silnie przyciska jej ciało do swojego, nie jest w stanie oddalić myśli, jakie echem odbijają się w jej głowie i które dotyczą boga psot i chaosu.
To nie tak, że Sigyn nie kocha Theorica, bo kocha; kocha go szczodrze i szczerze, ale nie jest to ten rodzaj uczucia, którym powinno darzyć się swojego partnera życiowego, swoją drugą połowę, swojego męża. Podarowała mu całą siebie, chcąc odwdzięczyć się za jego miłość i troskę, ale potrafi go kochać wyłącznie jak najlepszego przyjaciela. To bowiem Loki skradł jej serce i to jego kocha tak, jak powinna kochać tylko i wyłącznie swojego męża.
– Miłuję cię do szaleństwa, Sigyn – szepcze brunet gdzieś ponad jej uchem, składając delikatny pocałunek na jej zarumienionym policzku. Blondynka w odpowiedzi uśmiecha się szeroko, jednak uśmiech ten nie sięga oczu. Wie, że nigdy nie odwzajemni jego uczuć w taki sposób, w jaki powinna to zrobić. I czasami ma żal do siebie o to, że zgodziła się na to małżeństwo. Theoric bowiem zasługuje na kogoś, kto będzie kochał go tak, jak ona nigdy nie będzie.
Trzymając go kurczowo za dłoń, schodzi z parkietu i opada ze zmęczeniem na jedno z wolnych krzeseł. Theoric zajmuje miejsce obok Volstagga, z którym szybko pogrążą się w rozmowie, co pozwala Sigyn niepostrzeżenie opuścić salę balową. Przebiega prędko wzrokiem po tłumie bawiących się ludzi, w których dostrzega między innymi roześmianą Sif, która tańczy z Hogunem czy Thora żywo rozmawiającego z Heimdallem.
Ukradkiem wydostaje się z sali, zlewając się z tańczącymi i ląduje na pustym, zimnym korytarzu. Chwyta między palce materiał sukni w kolorze lapis-lazuli i zaczyna biec w kierunku schodów. Z każdym kolejnym krokiem nadal towarzyszy jej wesoła muzyka, która wydaje się w ogóle nie cichnąć. Nawet kilka pięter niżej doskonale słychać melodię wygrywaną przez bardów, co sprawia, że pałac na moment robi się jeszcze przyjaźniejszym miejscem, niż jest zazwyczaj.
Lochy pogrążone są w ciemnościach. Tylko dwie, trzy cele, w tym ta należąca do boga chaosu, są oświetlone. Złotowłosa niedostrzeżona przez więźniów, a tym bardziej przez Einherjarów, schodzi ostrożnie po zimnych i mokrych schodach, wślizgując się do tej należącej do Lokiego.
– Nie powinnaś być na uczcie? – pyta ciemnowłosy, unosząc wzrok znad lektury, którą trzyma w swoich szczupłych i bladych dłoniach. Jego spojrzenie zatrzymuje się na jej bosych stopach. – Rozumiem, że zabawa jest wyśmienita.
Kobieta czuje, jak do jej policzków napływa krew. Wzdycha cicho.
– Jest – przytakuje szybko – jednak nie potrafię jej się bez reszty oddać, gdy ty jesteś tutaj, całkowicie sam.
CZYTASZ
collapse of chaos ∆ loki
Fanfic❝Cichy szloch towarzyszy Sigyn do chwili, w której zasypia, mocno przytulona do miękkiej poduszki. Poczucie winy towarzyszy Lokiemu do chwili, w której wschodzi słońce, oblewając swoimi ciepłymi promieniami cały Asgard❞ [Chronicles of Chaos: Part Tw...