Prolog

50 1 1
                                    

Mam nadzieję, że moje opowiadanie się będzie podobało i że będziecie chcieli więcej. Zapraszam do komentowania.

Ona - niska szczupła sztynka z piwnymi oczami w okularach. Nieśmiała. Bez pewności siebie.
On- wysoki brunet o ciemnych oczach. Z wyglądu przeciętny. Pewny siebie.

Vicka jechała pociągiem do Warszawy do internatu . Mama ją tam wysłała już dawno. Podobno Vicka sprawiała problemy wychowawcze. Tak naprawdę mama chciała się jej pozbyć z domu żeby mogła zajmować się swoim kochankiem. Niestety Vicka nie przepadała za koleżankami z pokoju i z klasy. Nie chciała tam jechać. Postanowiła, że wysiądzie na pierwszej stacji i wróci do domu. Nie obchodziło jej to co powie jej matka. Jak pomyślała tak zrobiła. Wysiada. Musiała niestety czekać kilka godzin na pociąg powrotny. Miała mieć kilka przesiadek zanim będzie w swoim mieście. Dodatkowo była bardzo zmęczona. W końcu zasnąła. Obudził ją zbliżający się pociąg. Szybko wstała i pobiegła. Wsiadła, kupiła bilet, zajęła miejsce i jechała....

Na Odległość Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz