Był już koniec lekcji. Wygłupiałam się z moim kolegą Johnem i nagle usłyszałam Kery jak rozmawia z dziewczynami z klasy.
-Widziałayście Lucy? Bluza z kapturem, legginsy i jakiś stary t-shirt. Jednak nic nie odwróci uwagi od jej nosa. Nie dziwię się, że nie ma przyjaciół. Z takim wyglądem? Jeszcze do tego taka nieśmiała myszka. Chłopaki rozmawiają z nią, bo Mary z klasy 2b ich o to poprosiła.
Zabolało jak cholera. John się na mnie spojrzał, a ja na niego.
-Czy to prawda? Przyjaźnicie się z Mary. Rozmawiacie ze mną, bo was o to poprosiła? Bo ja się z nią przyjaźnie, a ona jest ładna?
-Lucy. Nie przesadzaj...
-Powiedzcie mi prawdę!
Nagle podeszli do nas Matt i Cory. Najwyraźniej wiedzieli co ich czeka. Zadawałam się z Mary i Emily. Były to "szkole ślicznotki", ale w tej chwili poczułam się jakbym była tylko po to, aby oni mogli się do nich zbliżyć.
-Jak mogliście? Nie jestem zabawką. Mam uczucia. Łatwo mnie zranić. A wy nie nacinaliście mi ran, tylko od razu wbiliście nóż w plecy.
Wbiegłam do autobusu i przez całą drogę słuchałam rapu np." Krzyk samotnych serc". Miałam same piosenki z przesłaniem i opowiadające o moim życiu. Kiedy wysiadłam przez pół godziny spędziłam na przystanku. Nagle zobaczyłam Mary. Nie była sama. Była ze swoją przyjaciółką z klasy. Pokiwała mi z zakłopotaną miną. Szła do niej na noc. Trzymała dużą torbę. Dziwne. Mi mówiła, że nienawidzi nocowań, dlatego nigdy mnie nie zaprosiła, ani ona nie przyjęła mojego zaproszenia.
Może po prostu nie chciała ich spędzić ze mną? Czułam zazdrość i odrzucenie. Chujowy dzień.
Wróciłam do domu i zaczęłam płakać. Chciałam zadzwonić do Emily, ale ona także spędzała czas ze swoją przyjaciółką z klasy. Moim ostatnim ratunkiem była Stella. Jest ona identyczna jak ja. Nieco nieśmiała i zawsze mnie poratuje.-Hejka skarbie. Ja umieram. Tak od środka. Czemu każdy odchodzi? Mam już tylko ciebie. Jestem brzydka, nielubiana i równie dobrze mogłabym nie istnieć.
-Kochanie, nie przejmuj się. Przyjadę za godzinę i zrobimy coś co każdemu zamknie gębę. Jutro cię nie poznają.
CZYTASZ
Żyję Własnym Życiem
Fiksi RemajaLucy to dziewczyna, która nie radzi sobie z codziennością. Ma cholerne problemy, ale nikt nie może jej pomóc. Jest tylko ona. A ona pragnie szczęścia.