jego ręka została ułożona na mojej i musiałem opanowaćoddech. w tym samym momencie. poczułem, że zakochałem się w tymwysokim blondynie.
odwróciłem się i nasze oczy się spotkały. jego oczy były jakmorze tyrreńskie, a usta tak bardzo pulchne. wszystko czegochciałem, to przełamać odległość pomiędzy lukiem i mną. więcto zrobiłem.
otworzyłem swoje usta do pocałunku i włożyłem w niego pasje ideterminacje. nasze usta poruszały się synchronicznie, jak gdybyjuz wcześniej się spotkały.
odsunął swoją dłoń, która spoczywała na karku. "nigdymnie nie zostawiaj, michael" nasze czoła stykały się z sobą.
"nigdy cię nie zostawię, luke"
YOU ARE READING
muke // the tree
Fanfictionczy chcesz, czy chcesz pod drzewem ukryć się? gdzie zawisł ten który zabił trzech dziwnie już tutaj bywało, nie dziwniej więc by się stało gdybyśmy spotkali się o północy pod wisielców drzewem //pisane...