łapałem powietrze i zrozumiałem, że to wszystko to tylko sen.luke nie jest mordercą. luke jest zakochany we mnie, a ja w nim.
wziąłem prysznic i pokonałem drogę do drzewa jeszcze raz.
tym razem luke'a nie było. byłem zmieszany. gdzie on mógł być?
prawdopodobnie w jego domu, pomyślałem.
zaskoczeniem dla luke'a, było to, że wyciągnąłem scyzoryk izacząłem rzeźbić jego inicjały na drzewie.
lh+mc napisałem niechlujnie w sercu.
odwróciłem się na pięcie i wróciłem do domu.
YOU ARE READING
muke // the tree
Fanfictionczy chcesz, czy chcesz pod drzewem ukryć się? gdzie zawisł ten który zabił trzech dziwnie już tutaj bywało, nie dziwniej więc by się stało gdybyśmy spotkali się o północy pod wisielców drzewem //pisane...