17

1.7K 141 8
                                    

Szczerze mówiąc to nie wierzę w to, że on na prawdę kupił ten bilet. Kto normalny kupuje coś tak drogiego zwykłej dziewczynie?

Przecież tak na prawdę znamy się może miesiąc. No przepraszam bardzo, po co to robi? Chyba nie ogarniam.

naughtyola: muszę napisać do kogokolwiek

naughtyola: chodzi o to że poznałam chłopaka na Kik'u

naughtyola: no i wszystko było super ale w końcu go zablokowalam

naughtyola: znalazł jakoś mój numer i do mnie napisał

naughtyola: poprosiłam go żeby udowodnił ze nie robi sobie ze mnie beki

naughtyola: zgadnij co zrobił .

darkcara: idk

darkcara: kupił ci coś?

naughtyola: tak

naughtyola: ale co .

darkcara: idk, napisz

naughtyola: bilet M&G na 5sos:))))

darkcara: co

darkcara: nie...

naughtyola: no właśnie tak.

naughtyola: muszę kończyć, cześć.

naughtyola się wylogował/a

Cara to moja internetowa koleżanka. Piszemy bardzo rzadko, dlatego nie przyjaciółka. Nie wie także o moim problemie w szkole. Po prostu nie zbyt jej ufam.

- Ola, mogę wejść? - usłyszałam Magdę. W sumie to dawno nie rozmawiałyśmy, a ja mam teraz dobry humor.
- Moment. - schowałam pod łóżko śmieci i ubrania. - Okay. - dziewczyna otworzyła drzwi. Usiadła obok mnie i zaczęła bawić się palcami. Oho, coś się stało.
- Co się stało? - spytałam cicho, delikatnie głaszcząc jej dłoń kciukiem.
- Bo ja... Nie śmiej się okay? - powiedziała nieśmiało. - Ja... - spuściła głowę. - Dostałam okres (przepraszam ale no ona ma 13 lat, niech przezywaXDDD). - szepnęła.
- No i czego się wstydzisz? - spytałam próbując się nie zaśmiać.
- No bo... Ja nawet nie wiem skądś wziąć podpaski czy coś... - wymamrotała.
- Możemy iść na zakupy. - wzruszyłam ramionami. - Tylko nie mów mamie, bo zrobi ci takie kazanie, że odechce ci się myślenia w TEN sposób o chłopakach. - powiedziałam.
- Okay, mogę o coś jeszcze spytać? - podniosła głowę i spojrzała mi w oczy. Skinęłam głową. - Czemu zaczęłaś się tak mocno malować i czemu nie wychodzisz z pokoju? Ktoś ci coś zrobił? - spięłam się. Wiedziałam, że ktoś o to spyta.
- To dwa pytania. - odpowiedziałam wymijająco.
- Ola, martwimy się... - chwyciła moją dłoń.
- Nic mi nie jest, okay? Powiedz mamie, że idziemy na zakupy, bo musisz kupić na urodziny coś koleżance. Bądź gotowa za godzinę. - otworzyłam drzwi od pokoju, a ona wyszła. Wiem, że powinnam ją lepiej traktować, ale nie mogę jej powiedzieć. Znając ją, chciałaby mnie bronić, a to nie skończyło by się dobrze.

Przez tą godzinę zdążyłam się przebrać, trochę popisać z przypadkowymi ludźmi. Byłam ubrana w biały t-shirt, czarne rurki i czarne super stary. Do czarnej torebki włożyłam telefon, portfel oraz chusteczki i puder, tak na wszelki wypadek jakby tapeta postanowiła zejść i odsłonić trochę. Poszłam do pokoju Magdy i zapukałam do drzwi.
- Proszę! - krzyknęła. Otworzyłam drzwi i weszłam. Dziewczyna stała przed lustrem i czesała włosy.
- Nie strój się tak, i tak jestem ładniejsza. - popchnęłam ją biodrem. Zaczęłyśmy się śmiać.
- Będę miała 15 lat to będę o wiele lepsza od ciebie. - pokazała mi język.
- Śnisz, siostrzyczko. - puściłam jej oczko wciąż się śmiejąc. Kilka minut później wychodziłyśmy z domu.

***

Na zakupach spędziłyśmy 3 godziny. Kupiłyśmy sobie jakieś kosmetyki, a Magdę namówiłam, aby kupiła sobie koronkowy stanik. Też miałam 13 lat i wiem, że jak jej koleżanki w szatni zobaczą ten stanik to będą zazdrosne, bo jest serio ładny (pozdrawiam cię Oliwia i twój biały stanikXDDDD). Oprócz tego i jakiś środków higienicznych dla Maddie raczej nic nie kupiłyśmy.

Gdy wróciłyśmy, byłyśmy bardzo zmęczone i praktycznie od razu poszłyśmy spać.

Kik FriendsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz