naughtyola: Joey?
badnutx: tak?
naughtyola; gdzie jest ten koncert w ogóle?
badnutx: Bristol.
naughtyola: To jest 130 km... Mama mnie nie puści.
badnutx: przecież masz 15 lat i bilet.
naughtyola: no tak, ale i tak się nie zgodzi. co innego gdybym miała tam kogoś...
badnutx: nie zaczynaj znowu, ok?
naughtyola: błagam cię Joey, spotkaj się tam ze mną.
badnutx: Ola nie mogę. Zrozum to i przestań do cholery naciskać.
naughtyola: dlaczego kurwa nie
naughtyola: no czemu kurwa
naughtyola: bo jestem brzydka?
naughtyola: bo mnie biją?
naughtyola: a może po prostu kurwa nie masz żadnego jebanego biletu i robisz sobie ze mnie bekę?
Nagle mój telefon zaczął dzwonić, a na wyświetlaczu pojawiło się imię "Joey". Niepewnie odebrałam i przyłożyłam telefon do ucha.
- Halo? - powiedziałam cicho.
- Mam ten cholerny bilet dla ciebie, ale nie możemy się spotkać i przestań drążyć ten temat. - powiedział stanowczo.
Wydawało mi się, że kojarzyłam skądś ten głos, ale to całkiem możliwe, ponieważ dla mnie 3/4 ludzi ma ten sam głos.- Proszę... - szepnęłam. - Nie chcę być tam sama. Jedno spotkanie, błagam.
- Nie. - powiedział i rozłączył się.
Chyba nie dojdziemy do porozumienia.
__________________
Next za 30 kom * nie musi być od różnych osób *
tylko dlatego że mi się nie chce pisać hehehe
CZYTASZ
Kik Friends
FanfictionOla to 15 letnia dziewczyna. Jest uzależniona od internetu i prawie cały dzień spędza na Kik'u poznając różne osoby. Całym sercem nienawidzi Bars And Melody, ale nie mówi nikomu czemu. Co skrywa Ola? Czy otworzy się przed chłopakiem poznanym na Ki...