Kik Friends

21

Rana na moim policzku się powoli goi, lecz widać, że zostanie po tym blizna.

Mam nadzieję, że nie spotkam już dziewczyn, które mnie prześladują.

Dziś jest czwartek, a w sobotę odbywa się koncert. Do Port Talbot jedziemy już jutro, ze względu na to, że koncert trwa kilka godzin, tzn. meet & greet 3 godziny, a koncert 1,5 godziny.

Dziewczyn jest bardzo dużo, a każdej chcą poświęcić trochę czasu. Jestem bardzo podekscytowana, ponieważ będzie to już drugi raz kiedy zobaczę się z Chloe.

- Alex! - krzyknęła mama.

Oho, ktoś przyszedł. Mama nigdy na mnie tak nie mówi jeśli jesteśmy sami.

- Już idę! - odpowiedziałam i zbiegłam po schodach na korytarz.

Nie myliłam się, przy drzwiach stała mama a obok Emma.

Boże, tylko nie to.

- O co chodzi? - spytałam spokojnie, lecz w środku moje serce biło 100 razy szybciej.

- Chciałam gdzieś wyjść z moją koleżanką. - uśmiechnęła się niewinnie.

- Niestety, ale - odchrząknęłam próbując szybko coś wymyślić. - jestem już umówiona.

- To może do was dołączę? - zaproponowała.

Robi wszystko, żeby uprzykrzyć mi życie.

- Nie wydaje mi się, żeby był to dobry pomysł. Ta osoba Cię nie lubi i nie chce mieć z tobą nic wspólnego. - powiedziałam złośliwie.

Moja mama skarciła mnie wzrokiem co starałam się ignorować.

- No to może w sobotę? Pójdziemy na zakupy, whatever. - zaśmiała się.

- Jadę na koncert, więc nie. - odparłam.

- Czyj? - spytała ciekawsko.

Jestem pewna, że byłaby w stanie przyjechać na ten koncert i tam mnie gnębić.

- Nie twoja sprawa. - powiedziałam chamsko.

- Alex! - warknęła mama na co wywróciłam oczami. - Alex jedzie ze swoją siostrą na koncert Bars & Melody. - powiedziała życzliwie.

Emma przytaknęła uśmiechając się lekko.

Zaraz zedrę ci ten uśmieszek z tego głupiego ryja, suko.

- No to ja już pójdę w takim razie. Do widzenia. - Emma się uśmiechnęła i odeszła.

Pobiegłam szybko do pokoju, za nim moja mama zdążyła zadać jakiekolwiek pytanie, a wtedy coś sobie uświadomiłam.

Emma znała mój adres.

_______________

Next za 7 kom od różnych osób