Ja: FUCK YEAH!
Aktualnie lecimy czym? Portalem. Fajnie jest według mnie, nie wiem jak z blondynem, cały czas się nerwowo rozgląda. Ja tam jestem HAPPY ^-^ No sorry, ale nie często ma się okazję podróżować portalem -,-. Zobaczyłam końcówkę portalu, winc przestałam na moment się ruszać, a gdy portal nas "wypluł" ja wylądowałam normalnie, a zieloniak się wyglębał i był cały w błocie XD
Ja: XDXDXDXD
Lloyd: Pomożesz ;-;?
Ja: Hmm.... Ne XD
Lloyd: ;___________________________________________;
Ja: Ogarnij się i cho. [<--- Kropka nienawiści XD - Killia]
Lloyd: ;-;-;-;-;-;
Ja: Chcesz zobaczyć swojego ojca czy nie?
Lloyd: Chce...
Ja: No to cho, chce zobaczyć duszki 👻
Ruszyliśmy w stronę więzień, a ja zaczęłam wsuwać ciastka. Dopiero gdy zobaczyłam, że zostały tylko dwa ciastka. Zorientowałam, się że Lloyd patrzy na te ciastka jak na jedzenie bogów. Westchnęłam i po dałam mu jedno ciastko.
Ja: Masz i nie narzekają.
Lloyd: Dzięki. *zjada ciastko* Dobre sama piekłaś?
Ja: Tak.
Szliśmy w ciszy. Ja rozglądałam się za salą rozpraw, ponieważ Tomek wpakował się w jakieś kłopoty, a zazwyczaj go znajduje właśnie w takiej sali lub w klatce. Byłam tak zajęta rozmyślaniami na to gdzie zazwyczaj Tomek był zamykany, gdy nie zauważyłam, że wpadłam na Znakomitość (ma ludzką postać)
Ja: Przepraszam...
Znakomitość: Nic się nie stało.
I tak po prostu sobie poszła.... No tak co będzie na swoją siostrzenicę krzyczeć? Znowu zapomniałam wam powiedzieć *facepalm w myślach*. Jestem siostrzenicą Znakomitości. Moje drzewo genealogiczne jest pogmatwane. Serio. Mam w sobie DNA: Syreny, Ducha, Gryfa, Smoka, Kota, Lisa o 12 - ogonach, Królika [Musiałam XD - Killia] i jeszcze innych stworzeń. Nawet Dżina *pokerface w myślach*. Moje zacne rozmyślania skończył się, gdy zobaczyłam, że Lloyd idzie do celi gdzie jest jego ojciec. A ja co? Chwyciłam go za włosy i glebłam na ziemie, po czym go udrapałam w policzek.
Lloyd: Aua! A to za co?!
Ja: Przynajmniej teraz wyglądasz jak duch -,-
Lloyd spojrzał na siebie i zobaczył, że jest duchem. Jego mina? Bezcenna XD Oczywiście blondas się nie domyślił, że to iluzja. Ja w tym czasie zdążyłam zjeść kanapkę, którą podał mi jeden z duchów. No co? Wszyscy mnie tu znają. Usiadłam se jeszcze na ziemi, ponieważ Lloyd dalej się nie ruszał musiałam znowu się podnieść i strzelić go z lepa. Potem ruszyliśmy w drogę.
- Time Skip - 30 minut
Po pół godziny, Lloyd nagle zaczął piszczeć. Odwróciłam się do niego i zobaczyłam, że piszczy ponieważ zauważył pająka... kilku........ milimetrowego....
Ja: XDXDXD Lloyd... Ty jesteś chłop, baba czy obojniak?
Lloyd: Chłopak, ale mam arachnofobie*
Ja: Ja ją miałam, ale ją pokonałam :P
Wzięłam pająka na ręce i zaniosłam kilka metrów za Lloyda. Potem poszliśmy dalej. Ale nie, zamiast iść spokojnie w ciszy, Lloyd zaczął mi zadawać pytania.
Lloyd: [Imię] co sądzisz o blondynach?
Ja: Są spoko.
Lloyd: A masz moce?
Ja: Tak.
Lloyd: A jakie?
Ja: Nie twój interes i przestań mi zadawać te pytania!
No cóż ja mam cierpliwość do dzieci, nie do Lloyda. Potem szliśmy w ciszy, dopóki nie doszliśmy do sali rozpraw, gdzie aktualnie przebywał Tomasz. Co zacna ja zrobiła? Usiadła na ławce obok sali i słuchała krzyków z sali sądowej. Po kilku minutach, Lloyd usiadł obok mnie.
__________________________________________________________________
* - Arachnofobia to lęk przed pająkami. Sama miałam.
Bardzo przepraszam ;-;!! Przepraszam za tak długa nieobecność, ale nie miałam weny, czasu i chęci, żeby napisać dla wasz rozdział ;-; Przepraszam ;-;!!! Błagam o wybaczenie - Killia ;-;
PS. Zdjęcie w mediach mnie rozwala XD To zdjęcie jest dla tych co smutają XD
CZYTASZ
Lloyd x Reader PL - Wnuczka Mrocznego Władcy
FanficInfo ---> Jest to "x Reader" z tobą *pokazuje na czytelniczkę* i Lloyd'em ^-^ Od razu mówię. Nie jest to taki " x Reader", że Lloyd zakochuje się w dziewczynie "pięknej i idealnej" -,- No dobra, a tera opis: Nazywasz się [Imię] [Nazwisko] i jesteś w...