*Wstęp*

12.6K 700 39
                                    

Siedziałam w biurze, między palcami przekładając ołówek. Spojrzałam na dokumenty rozrzucone po masywnym, drewnianym biurku. Przerzucając kilka z nich natrafiłam na teczkę która, w porównaniu do innych, wydawała się być pusta. rodzina, imię, cała przeszłość ... nic, ale za to historia przestępstw dłuższa niż dziesięciu naszych pacjentów razem wziętych. Stanowcze pukanie do drzwi sprowadziło mnie na ziemię zanim zdążyłam zagłębić się akta jednego z pacjentów.
- Proszę - powiedziałam wstając od biurka

W drzwiach stanął siwy, wysoki, dobrze zbudowany mężczyzna, swoim wyglądem przypominające każdego stereotypowego komendanta policji.

- Mam nadzieje że nie przeszkadzam panno Harleen

- Nie właśnie wykreślałam z akt starych pacjentów

Mężczyzna spojrzał na otwartą teczkę na biurku i uniósł brew

- Tego nie wykreślaj, dzisiaj go przywieźli

Spojrzałam na niego z niedowierzaniem

- Jak to, nie powiesz mi chyba że udało wam się go złapać ?

Jego wzrok powędrował w dół jakbym go czymś zawstydziła

- Nie do końca, ale tak wrócił "do domu", jak zwykł to określać. A ty wybrałaś już kogoś?

Zrozumiałe że zmienia temat. Jest dumny, a złapanie go byłoby dużym wyczynem.

- Nie, jeszcze nie - Westchnęłam spoglądając na biurko z teczkami.

Miałam wybrać pacjenta do przeprowadzenia sesji , dzięki której zyskałabym licencje lekarską i mogła otworzyć własną klinikę. Wtedy mnie olśniło, może nie był to najbezpieczniejszy pomysł na jaki mogłam wpaść.. musiałam jednak spróbować. Sięgnęłam po otwartą teczkę.

- A może on?

Doktor Arkham spojrzał na mnie poważnym wzrokiem po czym kaszlnął w sposób niemal teatralny.

- Joker? Jesteś pewna? To psychopata.

- Tak, jak znaczna większość naszych pacjentów panie Arkham - Uśmiechnęłam się delikatnie i kontynuowałam -

Jego przypadek mnie ciekawi. Mogłabym mu pomóc.

- dobrze- westchnął jakby włożył w te słowa ogromny wysiłek - masz moje pozwolenie, chociaż on raczej nie chce pomocy ...

Skinął głową z uśmiechem i wyszedł z pomieszczenia. Zaskoczona tak szybką zgodą z jego strony stałam jeszcze chwilę wpatrując się w drzwi za którymi znikną. Odzyskując zdolność poruszania się, pośpiesznie zebrałam teczki porozrzucane po stole i ruszyłam w stronę wyjścia.

- No, to będzie ciekawe.

Author's note

Rozdział został poprawiony, piszcie proszę czy podoba wam się update.
Jeśli tak, postaram się w ten sposób poprawić całego Fanfika.

Joker & Harley |zakończone|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz