CZTERY

358 29 4
                                    


*Przeczytajcie notkę pod rozdziałem BARDZO WAŻNE*

2 miesiące później
Leila jest coraz większa i zaczyna rozrabiać,ostatnim razem gdy zostawiłam ją samą w domu moje białe converse wyglądały tak (zdjęcie na górze).Zrobiła się strasznie nieznośna,cały czas coś gryzie albo po prostu leży na nic nie reaguje.Jedyną dobrą wiadomością w tych miesiącach było to,że moja rehabilitacja przebiega bardzo pomyślnie i za następne 2 miesiące będę mogła zacząć trenować.Mój rehabilitant powiedział,że po zerwaniu więzadeł po bardzo dobrej rehabilitacji można dalej uprawiać swój ukochany sport,mówił również,że jego pacjent Kenneth Gangnes norweski skoczek narciarski również miał zerwane więzadła i teraz skacze bardzo dobrze.W ten dzień byłam bardzo szczęśliwa.Musiałam powiadomić o tym również Lukasa który również zaczął swoją rehabilitację i mam nadzieję,że mu również się tak poszczęści i będzie mógł chodzić i uprawiać swój ukochany sport albo chociaż być trenerem.Dawno nie widziałam się z Domenem nie odpisuje na moje sms'y oraz nie odbiera ode mnie telefonów,ostatnim razem bardzo dziwnie się zachowywał jakby coś przede mną ukrywał,a ja zaczęłam coś do niego czuć,ale jak to mówią serce nie sługa tylko dlaczego właśnie on dlaczego nie kto inny tylko mój przyjaciel.Postanowiłam,że wybiorę się na skocznie aby z nim porozmawiać,brałam się ciepło i wyszłam na dwór i udałam się pod skocznię.Droga zajęła mi około 10 minut i musiałam rozpiąć kurtkę,ponieważ słońce bardzo mocno tego dnia świeciło a na nos nałożyłam okulary przeciwsłoneczne,gdy dotarłam na teren skoczni zobaczyłam Domena obściskującego się z jakimś blond patykiem nie powiem poczułam ukłucie w sercu a gdy zaczęli się całować łzy naleciały mi do oczu pobiegłam szybko do domku dla skoczków gdzie akurat był Peter starszy brat Domena,gdy mnie zobaczył od razu mnie przytulił i głaskał po plecach.
-Lilka co się stało?-Zapytał troskliwie,wiedziałam,że mogę mu ufać.
-Bo ja zaczęłam czuć coś do Domena ja go kocham Peter-Przyznałam się.-a przed chwilą widziałam go z jakąś blondyną całujących się on nie odbiera moich telefonów i nie odpisuje jak od niego piszę.Dlaczego ja mam tak posrane życie?-Płakałam mu w koszulkę.
-Muszę Ci coś powiedzieć s sekrecie,ale nikomu ani mru mru o tym-Powiedział a ja pokiwałam głową.-Domen również coś do Ciebie czuje,żalił mi się ostatnio,że nie ma u Ciebie żadnych szans,że cały czas tylko piszesz albo rozmawiasz z jakimś tam Lukasem i nie zwracasz na niego uwagi a o tej blondynce i  o tych telefonach to ja sobie z nim porozmawiam.-Uśmiechnął się szczerze.-Pamiętaj zawsze możesz mi ufać.-Powiedział i pocałował mnie w czoło,uśmiechnęłam się na ten gest i postanowiłam wrócić do domu aby to wszystko przemyśleć tak na poważnie.Położyłam się ma swoim łóżku Leila leżała obok mnie i mnie ogrzewała.Z tego całego natłoku myśli nie mogłam zasnąć się zabrałam mojego psa na spacer nogi same zaprowadziły mnie pod teren skoczni gdzie usłyszałam czyjąś kłótnię od razu rozpoznałam,że to Domen i Peter więc postanowiłam trochę podsłuchać.

~Peter~
Wyszedłem z domku dla skoczków i od razu podszedłem do mojego brata,złapałem go za kołnierzyk ok koszulki i przygwoździłem do drewnianej ściany domku.
-Co ty do cholery robisz?-Krzyknął do mnie mój brat.
-Jak mogłeś całować się z takim plastikiem jak ona.-Wskazałem na dziewczynę która patrzyła się na mnie z przerażeniem.
-Mogę się całować z kim chcę i nic nie masz do tego.-Warknął w moją stronę.
-Już zapomniałeś o Lilce?-Krzyknąłem
-Mam ją w dupie,tak samo jak was wszystkich.-Wydarł się a ja wydziałem jak po twarzy Lili spływa potok łez.

~Liliana~
-Już zapomniałeś o Lilce?-Usłyszałam głos Petera postanowiłam,że wyjdę z mojego ukrycia
-Mam ją w dupie,tak samo jak was wszystkich-Krzyknął Domen a łzy zaczęły wypływać z moich oczu.
Szybkim krokiem podeszłam do nich i wymierzyłam mocny cios prosto w policzek mojego byłego jeż przyjaciela
-Jak mogłam zakochać się w takim dupku jak ty.-Wycedziłam przez zęby a Leila zaczęła go gryźć po nodze,wtedy stało się to czego nigdy bym się nie spodziewała po Domenie kopnął on mojego psa na tyle mocno,że zaczęła ona piszczeć z bólu.Szybko do niem podbiegłam strasznie się o nią bałam.
-Nienawidzę cię.-Wycedziłam w stronę Domena zalewając się łzami.
-Ale ja nie chciałem aby się jej coś stało,Lilka proszę uwierz mi ja Ciebie też kocham-Powiedział i złapał moją rękę w swoją,ale szybko ją wyrwałam.
-Nigdy więcej mnie nie dotykaj.Teraz czuję do ciebie tylko i wyłącznie nienawiść i obrzydzenie-Powiedziałam.-Peter pomógłbyś mi zawieźć Leile do weterynarza?-Zwróciłam się do starszego z braci Prevc.Pero nic nie mówiąc zabrał psa i położył ją do bagażnika a ja usiadłam na przednim siedzeniu w jego samochodzie.

Witajcie!
Się porobiło...Domen bardzo skrzywdził Lilkę jak myślicie przebaczy mu?Czy może będzie go nienawidzić do końca?Piszcie w komentarzach wasze opinie o tym rozdziale,jestem z niego zadowolona nawet mi się podoba😊I jeszcze jedno bardzo Was przepraszam za tak długą przerwę ale niestety sprawy prywatne i szkolne pokrzyżowały moje plany,a więc rozdziały będą pojawiać się sobota-niedziela.W tygodniu nie mam zupełnie czasu na to aby napisać rozdziały, więc musicie mi wybaczyć.Do następnego😘😊
~MrsForfang~

Prawdziwa miłość? [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz