DZIEWIĘĆ

295 27 4
                                    

~Tydzień później~
Od tygodnia nie rozmawiam z Domenem.Zaczynam się martwić bo myślałam,że między nami jest już dobrze,ale jednak chyba się myliłam.Dziś umówiłam się z Celiną moją przyjaciółką na wspólne zakupy o 13.Patrzę na zegarek na którym widnieje godzina 11:58
~jezu nie wyrobię się~myślę i szybko pakuję się pod prysznic,myję ciało czekoladowym żelem  pod prysznic a głowę cytrusowym szamponem,szybko się golę zacinając się przy tym dwa razy na kostce i kolanie.Po wyjściu z pod prysznica suszę włosy przy okazji malując się,wychodząc z łazienki prawie się nie przewracam przez wodę na płytkach,ale jakoś się wyratowałam i teraz maszeruję w stronę szafy wyciągając z niej zestaw czerwonej bielizny,czarne rurki z dziurami na kolanach oraz białą prześwitującą koszulkę którą w kasam w spodnie na przodzie.Na zegarku godzina 12:32
~jednak jak chcę to potrafię~Myślę i wrzucam do dużej czarnej torebki powerbanka z kablem,czarny portfel,szminkę z mac'a która dostałam od rodziców na urodziny,słuchawki oraz telefon,szybko zbiegam na dół i proszę mamę aby odwiozła mnie pod galerię,zakładam czarny płaszcz,szarą czapkę oraz komin a na nogi wsuwam neonowe zielone adidasy zx flux.

~W galerii~

-Cel jak dawno się nie widziałyśmy,chyba z pół roku co nie?-Podbiegłam do niej rzucając się jej na szyję.
-Lili jak się stęskniła-Odwzajemniłam przytulasa.-Wydaje mi się,że tak.Nawet nie zdajesz sobie sprawy ile mam newsów do opowiedzenia.
-To może po zakupach pójdziemy na kawę?-Zapytałam
-Z tobą zawsze-Zachichotałyśmy i poszłyśmy do pierwszego sklepu potem drugiego następnie trzeciego a potem straciłam już rachubę.Po pięciu godzinach łażenia po sklepach,rozmawiania i co najważniejsze kupowania ubrań postanowiłyśmy pójść na kawę.
-To opowiadaj co się u ciebie w życiu zmieniło-Zachęciłam Celinę do opowiadania.
-No to zaczynając dostałam pracę jako projektantka mieszkań w bardzo dobrej firmie w Norwegii-Zapomniałam chyba dodać,że Cel jest ode mnie starsza o 4 lata i mieszka w Norwegii-mojej mamie oszczeniła się suczka,więc dostałam jednego od mamy,przeprowadziłam się od Tromsø i co najważniejsze nie jestem już singielką.-Powiedziała uradowana.
-Czekaj,czekaj to ty masz chłopaka?-Zapytałam a ona pokiwała głową na tak-Kim on jest,że pisze się na takie niebezpieczeństwo-Zapytałam się ze śmiechem.
-Ha,ha,ha bardzo śmieszne na prawdę-Próbowała być poważna,ale niestety nie wyszło jej to i po chwili sama zaczęła się śmiać.Celina na pozór bezbronna,miła i skromna dziewczyna a tak na prawdę bardzo energiczna,pewna siebie,czasem trochę wredna osóbka od której jednak bije pozytywna energia.To właśnie z nią najszybciej złapałam wspólny kontakt,gdy byłam na wymianie jaką moja szkoła organizowała z szkołą do której uczęszcza jej młodszy brat i tak oto Cel stała się moją przyjaciółką.
-Ale ja mówię na serio masz chłopaka?-Zapytałam popijając kawę.
-Tak ma na imie Johann i jest skoczkiem-Powiedziała uradowana.
-No nie gadaj,że poderwałaś takie ciacho.-Cichutko się zaśmiałam.
-A ty masz kogoś na oku?-Zapytała Cel.
-Tak,ale nic z tego chyba nie będzie-Powiedziałam smutnym głosem.
-Ej,Lilka co jest?
-Tydzień temu wyznałam mu miłość a on ją odwzajemnił później przedstawił mnie swojej mamie jako przyjaciółkę a teraz od tygodnia nie dzwoni,nie pisze jak kamień w wodę-W końcu mogę się komuś wyżalił.
-Mów jak się nazywa a znajdę go i uduszę własnymi rękoma-Powiedziała poważna.
-Domen Prevc-Wydusiłam.
-Brat Petera?Myślałam,że ma poukładane w głowie.-Zamyśliła się a ja patrząc przez szklaną szybę zobaczyłam Domena przytulającego się z jakąś dziewczyną,zabolało i to nawet bardzo szybko zerwałam się z krzesła a za mną poszła Celina,zapłaciłam i wyszłyśmy z kawiarni.
-Cześć Domen-Powiedziałam.
-Lilka?Co ty tu robisz?!-Zapytał szybko odrywając się od blondynki.
-To jest centrum handlowe idioto,domyśl się co można tu robić.A ty co tu robisz z tą tutaj?-Zapytałam patrząc na dość ładną dziewczynę.
-To nie tak jak myślisz Ziva mi tylko pomaga-Zaczął się tłumaczyć.
-To niech pomaga Ci dalej,lepiej będzie jak o sobie zapomniemy-Powiedziałam i zaczęłam odchodzić kiedy Domen złapał mnie za rękę sprytnie odwrócił i pocałował.Wplotłam ręce w jego włosy i pogłębiłam pocałunek, jego ręce znalazły miejsce na moich biodrach i zostałam przysunięta jeszcze bliżej do jego ciała,po chwili odsunęliśmy się od siebie i patrząc w oczy Domen wypowiedział te dwa piękne słowa.
-Kocham cię-Powiedział i musnął swoimi wargami moje.
-Ja ciebie też-Powiedziałam i delikatnie odsunęłam się od niego.
-Lilka czy pójdziesz ze mną na randkę?-Zapytał Domen a ja przywarłam do niego ustami.-Mam nadzieje,że miało to oznaczać tak.-Zaśmiał się,gdy się od siebie odsunęliśmy.

Przepraszam,przepraszam i jeszcze raz przepraszam za te dwa tygodnie bez rozdziału,ale niestety nie miałam czasu i weny do tego dochodzą jeszcze problemy ze zdrowiem.Dzisiaj na 13 mam do lekarza i musiałam się wyrobić z rozdziałem.Ocenienie moich wypocin pozostawiam wam😊Mam nadzieje,że się spodoba i rozdziały będą już regularnie jak wszystko będzie ze mną dobrze😜Zachęcam do gwiazdkowania i komentowania to bardzo motywuje😘Do następnego
~~MrsForfang~~

Prawdziwa miłość? [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz