-Co? Zapytała Maja
-Mam ochotę na śniadanie do łóżka. Powiedział.
-To se zrób-powiedziała czując ze materiał z jej szyi został zsunięty. Maja dobrze wiedziała co to znaczy. Po ostatniej próbie wyrwania się, zadała sobie sporo bólu. Wampir jednym kęsem wtopił się kłami w jej delikatne ciało(mrauuu) i pił coraz łapczywiej życiodajny płyn a po chwili ,która zdawała się trwać w nieskończoność została puszczona przez blondwłosego wampira.
-Czemu ja?-Jęknęła czując jak stróżka jej krewi powoli spływa w dół szyji, aż do bluzki.
-Ciekawie, że pytasz.. Bo jesteś wyjątkowa. -Odparł wampir wstając ze starego materaca.
-Za taką wyjątkowość, to ja dziękuję. -Odparła ironicznie dziewczyna.
-Heejjjj! Maja! -Wołała Natalia.
-Czego dusza pragnie...?-Zapytała.
-Szczerze...-Zaczęła.
-Nie.
-No dobra... Więc ten Lodówka przyznał się do gnębienia małych chłopców.
-Niech zgadnę...Zaproponowałaś mu pomoc?
-Skąd wiedziałaś?!- Roześmiała się dziewczyna.-Swoją drogą...Co ten blondas się do ciebie tak przyczepił?
-Powiedział że jestem "wyjątkowa". -Mruknęła Maja
-Gorszego tekstu na podryw nie słyszałam-Powiedziała z przekonaniem Natalia
-Baka! On mnie nie podrywa!
-Wmawiaj to sobie-Powiedziała Natalia poruszając ponętnie brwiami. W tym momencie do pokoju wszedł lord Feridge i powiedział
-Kto ma ochotę na obiad- W jego głosie można było dostrzec coś podejrzanego. Natalia mimo to podniosła rękę.
-Może ktoś inny? -Zapytał Lodówka
-Nope -Odpowiedziała Maja.
-Mądrala się znalazła...
Maja zrobiła typowy face palm i przejechała palcem po szyi szukając dwóch małych kropek.
-Jestem głodna!-Zawołała Natalia.
-Mika daj jej jeść.-Powiedział fioletowy.
-Nie ma nic za darmo.-Westchnął blondyn.
Maja nie chcą stracić kolejnego litra krwi wycofywała się powoli.
Na jej nieszczęście niebieskooki ją zauważył.
-A ty dokąd? Zachichotał Mika-Jeśli dasz mi jeszcze troszkę krwi dostaniesz niespodziankę. Ty i ta ruda mał.....znaczy się twoja przyjaciółka.
Maja namyśliła się chwile i stwierdziła że niespodzianki są fajne. Dobrowolnie oddała się tej wątpliwej przyjemności. Mika wessał się łapczywie w jej nadgarstek. Po chwili dziewczyna rozmasowywała bolącą od kieł rękę.
-Co ja takiego zrobiłam! Za co mnie tak pokarało... -Jęknęła Maja.
-Cóż Maja, trzeba było jechać do niemiec!-Zawołała filozoficznieNatalia.
-Taaa.... A jaka to niespodzianka? -Zapytała Maja.
-Dowiesz się w swoim czasie... -Powiedział Mika.
-Ja nadal jestem głodna!-Powiedziała Natalia.
Mika teleportował się i wrócił z kebabem dla Natalii.
Blondyn szybko się jednak ulotnił. Wrócił na jutro z wielką torbą.
-Co tam jest? -Zawołały Maja i Natalia jednocześnie.
-Ręczniki, klapki, stroje. Takie pierdoły-mówił niewzruszony
-Ale po co?-Zapytała Wiktoria
-Domyśl się...-Mruknął
-Ja wiem, ja wiem!-Wykrzyknęła Natalia
-No?
-Idziemy na kebab!
-Ktoś ma inny pomysł?!-Zapytał
-Idziemy na basen!-powiedziała entuzjastycznie Maja
Więc klasa szykuje się na wyjście na basen :D Ciekawe czy Maja i Mika się do siebie zbliżą...
A Mika chyba uzależnił się od krwi naszej Mai XD Zara go będzie trzeba odesłać na odwyk.
Gwiazdkujcie i komentujcie :)) Miło jest widzieć że ktoś to czyta xd
CZYTASZ
Owari no seraph-Ostatnia historia.
FanfictionWięc... Nazywam się Krawella, ze mną to opowiadanie pisze MMkoko1.Jesteśmy dwiema szalonymi dziewczynami z niedojebaniem mózgowym. Choć wbrew pozorom mamy mózgi.... Jest to opowiadanie o dwóch przyjaciółkach,wampirach, kebabie i miłości. *Uwaga* W...