Connor White

36 2 0
                                    

W wypadku Nathalie i dzieciom nic się nie stało. Moja narzeczona była tylko trochę poobijana i teoretycznie mogła iść do domu lecz lekarz postanowił zrobić kilka dodatkowych badań. Właśnie siedziałem pod salom pogrążony w myślach z których wyrwał mnie lekarz prowadzący Nathalie, i stary przyjaciel rodziny.

-Co z nią? -spytałem od razu.

-Teoretycznie tak jak już wcześniej mówiłem jest z nią wszystko okej...

-Ale?

Doktor usiadł na krześle a ja tuż obok niego. W końcu zaczął cicho mówić.

-Connor. -westchnął -Nathalie jest tylko człowiekiem. Dziecko z genami wampira jest bardzo silne i tego typu ciąża jest wielkim obciążeniem dla organizmu zwykłego człowieka. Jest ona oczywiście możliwa, jak sam pewnie wiesz zdarzały się przypadki w których i dziecku i matce nic nie było. Tylko że... to bliźniaki. Organizm Nathalie jest podwójnie przeciążony. Ta dziewczyna z dnia na dzień jest coraz słabsza.

-Tak wiem. -przyznałem spuszczając głowę.

-Jest tu już z tydzień i miałem okazje ją poobserwować.Nie jest z nią dobrze. Teraz podawaliśmy jej dużo kroplówek na wzmocnienie ale to nie może się ciągnąć.

-Masz racje. Że też wcześniej o tym nie pomyślałem. - Uderzyłem pięścią w ścianę. -Powinienem pomyśleć o niej a byłem tylko zaślepiony tym cholernym szczęściem.

Czułem się w tamtym momencie bezradny. Ta ciąża prędzej czy później wykończy ta ciąża.

-Co mogę zrobić? -spytałem łamiącym się głosem.

-Chcesz wiedzieć co jest najlepsze dla niej czy dla dzieci?

-Dla wszystkich... -westchnąłem-Jeśli o nią chodzi to najlepsze by było usunięcie. Jej organizm nie wytrzyma kolejnych miesięcy chociażby nie wiem co. -w głosie lekarza słychać było smutek i bezradność.-Nie da się nic zrobić?

-Wiesz, jest jeden sposób. Oczywiście jeśli ona się zgodzi. -Przerwał na chwile i spojrzał na mnie. -Przemień ją. To oczywiście nie daje stu procent pewności że się uda. Sam wiesz że nie wszystkie przemiany kończą się dobrze. Jest też zagrożenie dla ciąży ale... to jedyny sposób. Pokiwałem tylko głową. Nie byłem w stanie nic powiedzieć. Nathalie wciąż rozmawia ze mną niechętnie po tym jak przypadkowo dowiedziała się kim jestem. Ale to jedyny sposób. Jedyna szansa dla nich troje...

-Co miałbym zrobić żeby przemiana odbyła się bez żadnych komplikacji?

-Przede wszystkim Nathalie musiała by odzyskać dawne siły. Musi dużo odpoczywać i najlepiej jakby zaczęła się lepiej odżywiać. Musi przybrać na wadze. Jeśli się zdecydujecie mogę wam pomóc ze wszystkim. -Poklepał mnie po plecach i wstał. -To jej wypis. Powodzenia.

-Dzięki Carl. -Uścisnąłem mu rękę i poszedłem do Nathalie. Czeka nas długa rozmowa. -Hej kochanie, jak się czujesz?
-Jest dobrze. -Odpowiedziała burkliwie nawet na mnie nie patrząc.

Westchnąłem:

-Mam twój wypis. Możemy jechać do domu.

-Okej.

Wstała z łóżka i wzięła swoją torbę z ubraniami.

-Daj, nie powinnaś dźwigać. -zabrałem jej torbę.

-Jak chcesz. Drażniła mnie ta cała sytuacja. Od czasu wypadku cały czas się tak zachowuje. Jest oziębła, traktuje mnie jak swojego wroga. ********************************************************************************************************************************Wiem krótki. Ale moim zdaniem jest dobry. A co wy o nim sądzicie?

Gdy poznałam prawdę 3Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz