Następnego ranka razem z panią profesor, udaliśmy się na ulice Pokątną. Kupiliśmy szaty, książki, kociołek i wiele innych teraz zmierzaliśmy do Ollivandera, podobno tworzy najwspanialsze różdżki.
-Witam panią profesor, witam Cię młoda damo, pewnie różdżki szukasz ?- zapytał mężczyzna, a ja pokiwałam głową. Po 20 min. udało nam się znaleźć różdżkę dla mnie idealną : dąb, włókno ze smoczego serca, 11 cali, wytrzymała. Byłam bardzo szczęśliwa. Udaliśmy się do sklepu ze słodyczami. Kupiliśmy żelki, cukierki i lizaki. Wszystko włożyliśmy do czarnego plecaka, który dostałam od Profesor McGonagall. Pani zaczekała na mnie w "Dziurawym Kotle", a ja ruszyłam do kryjówki. Wyszłam do środka, widziałam zaskoczenie na twarzach przyjaciół.
- Atis co ty tu robisz ?- zapytał Rick
-Przyniosłam prezent i muszę wracać - powiedziałam i podałam plecak. Wyszłam bez słowa wyjaśnienia.
Wróciłam do prof McGonagall. Psorka odprowadziła mnie na peron 9 i 3/4. Przytuliłam ją, a ona ku zdziwieniu oddała uścisk. Wsiadłam do pociągu i zaczęłam szukać przedziału. W końcu znalazłam jeden, było tam tylko dwóch chłopaków. Weszłam do środka.
-Przepraszam mogę się dosiąść- zapytałam nieśmiało, nie chciałam im przeszkadzać.. w końcu mają może jakieś ważne sprawy..
-Jasne siadaj- powiedział Rudy, w ten sposób rozwiał moje wszystkie rozterki. Chętnie się do nich przysiadłam- Hej jestem Ron Weasly
- Atis a ty to ? - zapytałam wskazując na czarnowłosego.
-Cześć jestem Harry Potter- powiedział, a ja prawie udławiłam się powietrzem. Zrobiłam wielkie oczy, ale szybko się doprowadziłam do porządku i zaczęliśmy luźną rozmowę . W między czasie przyszła Hermiona Granger pytać o ropuchę jakiegoś Nevilla. W końcu dojechaliśmy na miejsce. Wyszliśmy z pociągu i poszliśmy do Hagrida, gajowego Hogwartu .
- O witaj Harry chodźcie wsiadajcie ! - powiedział pół olbrzym, zachęcając nas - pierwszorocznych, abyśmy wsiadali do łodzi stojących u brzegu.Wsiedlismy do łódek, ją byłam z Harry'm i Ronem. Podziwiałam Hogwart nocą. Był prześliczny, wyglądał jak wielki zamek ze średniowiecza. Przed drzwiami do Wielkiej Sali czekała na nas prof. McGonagall. Zostaliśmy na chwile sami, a odezwał się jakiś blondyn.
-Czyli to prawda co mówili w pociągu, Harry Potter zaszczycił Hogwart. - na jego imię wszyscy zaczęli szeptać. Ciekawe dla czego, muszę się tego dowiedzieć. Razem z Ronem i Harry'm zwróciliśmy się w jego stronę.
- To Crabe a to Goyle a ją jestem Malfoy, Draco Malfoy - powiedział blondasek. Widziałam jak Rudy parska-Śmieszy cię moje imię ty nie musisz się przedstawiać. Rudzielec, szata po starszym bracie, to na pewno Weasly. Niektóre rodziny czarodziejów są o niebo lepsze od innych, nie warto zadawać się z tymi gorszymi...
- ej ty blondasku wypraszam sobie takie traktowanie mojego przyjaciela - stanęłam w obronie chłopaka do którego zdążyłam się już przywiązać.
- A ty to kto, kolejna szlama ?- powiedział z kpiną, powinnam się chyba obrazić.. ale w sumie, nie wiem co to słowo oznacza, więc po co?
- A co cię interesuje kim jestem ? w twoich oczach mogę być szlamą a w ich - wskazałam na innych uczniów - przyjaciółką, oparciem a przedewszystkim tą, która potrafi zgasić Malfoy'a - powiedziałam dumnie, unosząc głowę.
Draco prychnął i w tej chwili weszła pani McGonagall. Weszliśmy za nią do Wielkiej Sali, szłam w parze z Neville'm Pani wytłumaczyła nam na czym polega ceremonia przydziału. Potem zaczęłam wyczytywać nazwiska, Granger, Longbotton, Lovegood, Flittwick i wiele innych w końcu na podwyższenie wszedł Harry. Wszystkie rozmowy ucichły . Tiara wykrzyknęła "GRYFFINDOR". Potem padło imię którego się obawiałam.
-Atis Potter - wyczytała, a ja wyszłam na podwyższenie.
Usiadłam na stołku i słyszałam pojedyńcze szepty.
-O kogo my tu mamy trudny wybór taki jak brat, inteligentna, sprawiedliwa, miła pomocna, sprytna, przebiegła, w krwi ma też męstwo i odwagę, ale przede wszystkim honorowa...wiele w życiu przeszła to już wiem.....
---------------------
to jak myślicie gdzie trafi Atis ? Sorka że nie było rozdziału ale 3 spr. i 2 karkówka same się nie zaliczą :D
CZYTASZ
A co by było gdyby...? //Poprawki
FanfictionA co by było gdyby Wybraniec miał miał siostrę? Słynny Harry Potter od 1 roku moim oczami, oczami siostry wybrańca. Dziwny list, nieznajoma kobieta i wycieczka do szkoły magii. Nigdy bym nie pomyślałam, że moje życie obróci się o 180 stopni przez je...