EvaRose: Jestem po operacji i jestem na 100% zdrowa (załącznik) właśnie wychodzę ze szpitala
Nialler: No to się cieszę, wszyscy się zamartwialiśmy
EvaRose: Wszyscy?
Nialler: Oj.. bardzo cię przepraszam ale powiedziałem chłopakom
EvaRose: Ymm.. okeyy
Nialler: Jesteś zła
EvaRose: Trochę
Nialler: :(
EvaRose: Sorry, ale właśnie wracam do domu i jeszcze boli mnie trochę brzuch po operacji więc...
Nialler: A no spoko... napisz jak wrócisz :)
EvaRose: :)
***
ŻelkowaPani: Niall.. mamy problem ~ Amelia
Amelia, Amelia, a no tak przyjaciółka Evy
Nialler: Jaki problem ?
ŻelkowaPani: Eva jeszcze nie wróciła do domu, nie wiem co się dzieje, może gdzieś zasłabła albo jakiś świr ja porwał, :'( proszę pomóż mi
Nialler: W jakiem szpitalu była ?
ŻelkowaPani: Św. Piotra
Nialler: Gdzie mieszkacie?
ŻelkowaPani: XXXX XXXXX XX
Nialler: Postaram się ją znaleźć
***
Szłam sobie ulicą, już się ściemniało. Słyszałam jak ktoś za mną idzie, obróciłam się, był tam mężczyzna. Przyspieszyłam kroku, On zrobił to samo. Skręciłam w uliczkę, która tylko można było dojść do mojego domu. Nagle zostałam przyparta do ściany.
- Co taka ładna dziewczyna robi sama w tak ciemnej uliczce, może się tu kręcić dużo podejrzanych typów- zaśmiał się szyderczo.
- Puść mnie!
-Ej, ej, nie krzycz, nie będzie bolało- znowu ten śmiech.
-Zostaw mnie- rozpłakałam się.
Mężczyzna zaczął zdejmować moje spodnie. Próbowałam się wyrwać ale uderzył mnie w twarz ale i tak nadal próbowałam. Rozpłakałam się jeszcze bardziej.
-Proszę, zostaw mnie!
-Jeszcze chwila i cię zostawię dziwko
Pozbył się moich spodni. Bardziej do mnie przyparł.
-A teraz zaczynamy zabawę
Nagle mój oprawca został odepchnięty. Nic nie wiedziałam przez łzy w moich oczach. Wszystko było rozmazane. Widziałam tylko dwie rozmazane postanie. Jeden to ten mężczyzna, a drugi?
Mój oprawca leży na ziemi, a chłopak, który mnie uratowałam zaczął okładać go pięściami. Krzyknęłam z przerażenia. Chłopak jakby sobie o mnie przypomniał.
-Nic ci nie zrobił słońce?
Słońce ?
-Niall?
-Tak słońce, tak kochana Evo
Szybko przytuliłam się do mojego wybawcy. To Niall, Niall mnie uratował.
-Dziękuję, tak bardzo ci dziękuję
-Ciii... spokojnie- wziął moje spodnie, których nie miałam na sobie bo ten mężczyzna je ze mnie zdjął. Wziął mnie na ręce i szedł do samochodu. Posadził mnie na przednim siedzeniu, a sam zajął miejsce kierowcy.
Był zły, mocno ściskał kierownicę. Jechał dość szybko.
-Niall, zwolnij- nie posłuchał.
-Niall! Proszę!
Dotknęłam jego dłoni, która była zaciśnięta na kierownicy, od razy się rozluźnił i zwolnił.
-Przepraszam, ta sytuacja..
-Spokojnie, nic mi się nie stało
-Ale mogło
-Ale ty tam byłeś, i bardzo jestem ci za to wdzięczna
Resztę drogi, spędziliśmy w ciszy. Niall trzymał moją dłoń, która była ułożona na moim udzie. Cały czas się im przyglądałam.
Chłopak zaparkował przed moim i Amelii domem.
-Skąd wiesz, że tu mieszkam?
-Nie uwierzysz, napisała do mnie ŻelkowaPani
Wybuchłam śmiechem.
-Dobra już nic nie mów, Ymm... chcesz wejść?
Kiwnął nie śmiało głową i wyszedł z samochodu.
Otworzyłam drzwi. Amelia spała w salonie.
-Niall.. mógłbyś ?
-Tak jasne, gdzie ma pokój ?
-Chodź za mną
Niall wziął Amelie na ręce i szedł za mną po schodach na górę. Otworzyłam drzwi do pokoju przyjaciółki. Chłopaka ułożył dziewczynę na łóżku i przykrył kocem.
Wrócił do mnie. Poszliśmy do kuchni.
-Chcesz coś do picia?
-Nie dzięki, musiał bym się zbierać
-Już ?- zapytałam ze smutkiem.
-Muszę- też posmutniał.
Szybko podbiegłam do chłopaka i Go przytuliłam. Niall szybko zareagował i tez mnie przytulił.
-Miło cię wreszcie zobaczyć słońce
-Ciebie też Niall
Pożegnałam chłopaka i weszłam znowu do kuchni, nalałam sobie soku. Usłyszałam dzwonek do drzwi. Kto dzwoni o tej porze.
Otworzyła drzwi. Niall.
-Zapomniałeś czegoś?
-Tak- chłopak szybko się do mnie zbliżył i mnie pocałował. Byłam zaskoczona, ale po chwili oddałam pocałunek. Boże jak on świetnie całuje. Oddaliliśmy się od siebie kiedy zabrakło nam powietrza.
-Teraz już mogę iść.
Nadal byłam zaskoczona. Wpatrywałam się w chłopaka, który stał przede mną.
-Dobranoc- znowu mnie pocałował ale tym razem krótko i delikatnie.
Wpatrywałam się w oddalającą postać. Odjechał. Zamknęłam drzwi. Co się właśnie stało ?!
Umyłam się i poszłam spać.
_______
Zjebałam czy raczej nie ??
Co tam ?
CZYTASZ
Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą|KIK| N.H (✔)
Fanfiction"Chłopak z gitarą byłby dla mnie parą" Nialler: Hej, jestem chłopakiem z gitarą EvaRose: A byłbyś dla mnie parą? Dedykuję ją wszystkim osobą jakie ją przeczytają :) ________ Po skończonym opowiadaniu postanowiłam spróbować z FF z KIK. Wy...