18.04.2010, sobota
Czy życie ma w ogóle jakiś sens? Codzienna szarpanina, frustracja, narastająca niewspółmiernie do przykrości. Ciągła chęć płaczu i ciągła nienawiść do siebie. Niedoskonałe ciało i marny duch.
"Weronika postanawia umrzeć". Ten tytuł już od dawna mnie interesował. Nie przeczytałam jeszcze do końca, ale już widzę podobieństwa. I ona, i ja wiedziemy dobre życie, otoczone ludźmi, którzy nas kochają. Jesteśmy wesołe, inteligentne... i puste. Monotonia życia. Spokój. Stres. Rozwiązanie. I tak w kółko. Gdy pomyślę sobie jak będzie wyglądać moje życie, nie chcę go.
Ona przed śmiercią czytała gazetę. Nie jakąś specjalnie wybraną. Po prostu czekała na śmierć, a ta gazeta była pod ręką. Też taka jestem. Idę po najmniejszej linii oporu. Idę, dając innym to, czego ode mnie chcą. Jestem dyspozycyjna - jak to gorzko brzmi, bo to znaczy, że robię coś wbrew sobie, ale po to, by zadowolić innych. Kiedy ostatnio żyłam dla siebie? Od kiedy myśli o zakończeniu tego zatruwają moją głowę?
Nawet wybór śmierci - tabletki... Można skoczyć z wysoka, ale rodzice nie zapomną widoku roztrzaskanej czaszki. Można podciąć żyły, ale ktoś będzie miał dużo sprzątania. Broń trudno zdobyć... A tabletki są proste. Zasypiasz i nie wstajesz. Poza tym, połykając po jednej pigułce, możesz się rozmyślić i zrezygnować, płacząc nad swoim tchórzostwem. Możesz wreszcie żyć. Zakładać maskę uśmiechu, mówić: jestem do dyspozycji, a pod spodem pękać na milion kawałeczków. Nikt tego nie zauważy. Przecież się uśmiechasz. Co z tego, że w środku wszystko wiruje: krzyk, płacz, to: nie jestem godna szacunku, jestem żałosna! Ten drugi głos, który zawsze szydził z mojego ciała, a teraz kpi z mojego życia.
Gdybym się kiedyś odważyła... tabletki są dobrym wyborem. Popijasz je przed snem, następnego dnia zaczynasz zajęcia później, więc nikt nie wejdzie, by cię uratować. Wejdą około dziesiątej rano i zacznie się histeria, ale ty już dawno będziesz martwa.
Nie uratują mnie jak Weroniki. Nie będę czekać na śmierć. Czy w ogóle będę wiedziała, że umieram? Czy na chwilę przed śmiercią ocknę się i zapytam samą siebie: dlaczego? Czy będę żałować...?
Straszne jest to, jak bardzo prawdopodobne jest to wszystko. Na razie powstrzymuje mnie ich ból, bo wiem, że będą odczuwać brak, zwłaszcza Iza. Jednak to ona sama napisała mi, żebym nie patrzyła całe życie na innych. Gdyby wiedziała, jak zinterpretuję tę radę...
"Dlatego właśnie płakałam - powiedziała Weronika. - Kiedy połykałam nasenne tabletki chciałam zabić kogoś, kogo nienawidziłam. Nie wiedziałam, że żyją we mnie inne Weroniki, które umiałabym pokochać."
Alicja odłożyła długopis na łóżko. Czy na prawdę wierzyła w to, co wyszło spod jej ręki? Wpis nie był stary, minął dopiero rok, przez który wiele się zmieniło. Poczuła nieprzyjemny dreszcz na myśl, że mogłoby jej tu nie być, gdyby poddała się tamtej chwili strachowi i niespełnionym oczekiwaniom. Wbrew sobie zdołała przetrwać ten rok, tak samo jak pewnie przetrwa kolejne lata.
Westchnęła ciężko, zamykając zeszyt. Rozpoczynając pamiętnik chciała, by był dobrym wspomnieniem młodości, jednak stał się on swego rodzaju cmentarzem. Miejscem, w którym starała się zamknąć wszystkie swoje lęki. Taki substytut człowieka, który nie oceniał, a zawsze wysłuchiwał do końca.
Pogładziła lekko posklejaną taśmą okładkę. Kto wie? Może to dzięki niemu ciągle jest tutaj.
Wpis częściowo autentyczny, wykorzystany za pozwoleniem. Imię zmienione.
Chciałyśmy zwrócić uwagę na to, jak często pozornie szczęśliwi ludzie potrzebują pomocy i wsparcia innych. "Serce się kraje, choć usta się śmieją." Wbrew pozorom nie jest to rzadkie zjawisko, bo świat jest trochę twardy i kanciasty, a my chcemy się do niego dopasować. Łzy, być może początek depresji, nie pasują do niego. Są zbyt miękkie i nietrwałe.
Ona pokonała swoje demony, jednak zmieniła się. Każdy się zmienia, powiecie, ale to inny rodzaj zmiany. Być może gorszy. Żadna z nas tego nie wie.
Przekaz jest jeden - nie bójcie się mówić o swoich problemach. Często rosną karmione milczeniem.
Blanccca i X
YOU ARE READING
Wyrwane kartki
SonstigesKrótkie one-shoty, pisane samodzielnie lub z innymi osobami :) Tematyka będzie szeroka