Rozdział 3

209 15 8
                                    


Kanan:

Jak sobie chcesz . Pomyślałem . Ehh cała pani kapitam . Wyszłem z statku o dziwo pogoda na lothal dopisywała . Siedziałem tak , gdy moim oczą ukazała się postać tak jakby ducha , ale kogo ? Mojej mistrzyni a dokładniej stała prze de mną Depa Billaba.

- Rycerzem jedi stałeś się ...- Powiedziała . Po śmierci jedi łączą się z mocą .

- Mistrzyni nie wiem jak w tym wszystkim się odnaleźć..

- Gotowy jesteś by poradzić sobie beze mnie mój młody rycerzu... - Uśmiechnęła się szeroko .

- To kiedyś musiało nastąpić .... Moc pokaże Ci rozwiązanie problemów tylko uwierz w sobie Kananie ... - I rozpłynęła się w powietrzu ... Wróciłem na statek siadając za sterami .

- O tu jesteś ! Panie zazdrośniku ... - Usłyszałem głos Hery .

Hera :

- Wcale , że nie jestem ... - Odpowiedział obojętnym tonem głosu . Dobra my wiemy swoje .

- A tak między nami to jest Zeb będzie jako widmo 3 ...

- Że co ? - Tak właśnie tego się obawiałam.

- Przyjęłaś go do załogi ? Bez mojej wiedzy ?!

- Wiesz , że potrzebujemy pomocników ... - Nienawidze kiedy ma racje .

- Dobra udajmy ,że tego nie słyszałem .

- Szybko w nadprzeszczeń imperium na drugiej .... - Zaczeli ostrzeliwać ducha .

- Włącz to ! Bo zrobią z ducha duszlak !

- Staram się ... - W końcu się udało naprawić hipernapent.


 W końcu rozdział :D  Cieszy się ktoś ?  Wiem wiem mało i nudno , ale coś się wykobinuje :D 

I niech moc będzie z wami ... Łapcie filmik <3

Hera & KananOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz