3. To nie miejsce dla niego.

98 8 1
                                    

- Nie pomyliłaś przypadkiem drzwi? 

- Um. Ja..Yyy... - tylko to potrafiłam z siebie wykrztusić. Stałam jak wryta.

Powoli okręciłam się w stronę Justina.

Obie ręce założył na piersi, a jego mina mówiła, że chce znać odpowiedź.

- Chyba mnie nie szpiegujesz co ?! -zapytał mnie. Patrzył prosto w moje oczy, co doprowadziło do tego, że dalej stałam zastygnięta nie wiedząc co odpowiedzieć. - Chyba nie chcesz mi powiedzieć dlaczego. Taylor Ci coś o mnie nagadała? W sumie nawet nie chcę wiedzieć. Znajdźcie sobie lepszy temat do rozmów.

Zamknął drzwi od swojego pokoju i poszedł na dół do salonu.

Było mi tak strasznie głupio. Momentalnie miałam łzy w oczach. 

Co on teraz sobie o mnie pomyśli.

Jestem głupia.

Nienawidzę się za moją ciekawość.

Również poszłam na dół, choć wcale tego nie chciałam.

 Najlepiej położyłabym się pod kocem na moim łóżku i pożaliła się Demi lub Tay jaka to jestem beznadziejna.

Wchodząc do salonu zobaczyłam, że na mnie patrzy. Ale nie uśmiechnął się.

A ja lubię jego uśmiech.

Wcale się w nim nie zauroczyłam. Przecież widzę go pierwszy raz na oczy. To niedorzeczne. 

Usiadłam się na kanapie, ale nie na długo. Po 5 minutach mama Justina zawołała nas na deser. Siedzieliśmy na tych samych miejscach co wcześniej.

Na deser były lody.

Kocham lody.

W sumie kocham jedzenie pod każdą postacią.

- I jak? Poznaliście się lepiej? - zapytała nas moja mama.

Wymieniliśmy spojrzenie z Justinem. Obaj wiedzieliśmy o co chodzi. Tylko Nina nie wiedziała o co chodzi, więc patrzyła na nas z zdezorientowaniem. 

- Tak.- to było jedyne co odpowiedział Justin i potem spuścił wzrok na swoją porcję lodów.

Nasze mamy uśmiechnęły się do siebie.

- A ja baldzo lubię Ninę. -powiedział Jaxon z buzią całą brudną od lodów.

Wszyscy się zaśmialiśmy, a Nina nawet się zarumieniła.

To słodkie.

Młody ma już chyba swojego pierwszego crusha.

Shippuje ich.

Po skończonym deserze nadal siedzieliśmy przy stole, żeby porozmawiać.

- Justin może weźmiesz Jaxona na spacer, a przy okazji pokażesz dziewczynom miasto? -zaproponowała jego mama.

Jest bardzo miła.

- Jasne. 

Wstaliśmy wszyscy od stołu. Justin poszedł do łazienki z Jaxonem, żeby umyć mu buzię.

Nina szybko poprawiła swój makijaż w lustrze.

Zawsze ma ze sobą pomadkę lub tusz do rzęs. 

Zawsze.

Brunet ubrał swoje białe Supry pozostając w białej podkoszulce i szarych dresach.

Było lato, więc było gorąco.

Stay With Me ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz