7. Ze mną jesteś bezpieczna.

75 9 4
                                    

Siedziałam w aucie, zamyślona gdzie on chce mnie jeszcze zabrać. Znowu podziwiałam go, a on był skupiony na drodze. Widziałam jego łobuziarski uśmiech. Chyba zauważył, że znowu się na niego patrzę.

- Selena, proszę przestań się tak na mnie gapić. - odwrócił się do mnie i spojrzał na mnie swoimi brązowymi oczami.

Odwróciłam od niego wzrok i przygryzłam wargę.

- Gdzie jedziemy? - zapytałam, bo znowu moja ciekawość się obudziła.

- Niespodzianka. - powiedział szczerząc się do mnie.

Przewróciłam oczami, bo naprawdę chcę wiedzieć.

Usłyszałam dźwięk wiadomości, więc sięgnęłam po IPhone'a z torebki. To Taylor.

Od:Tay: Jak tam randka?

Do:Tay: To nie jest żadna randka!

Od:Tay: Jasne, jasne. Co robicie?

Do:Tay: Byliśmy na wrotkach, a teraz mnie gdzieś zabiera 

Od:Tay: Na wrotkach?! To randka i nie mów mi, że nie. Okej to nie przeszkadzam. Zadzwoń do mnie później 

Przewróciłam oczami do telefonu i prychłam.

- Co ? Musisz już wracać? - zapytał Justin nie odrywając wzroku od drogi.

- Nie. To tylko Taylor

- Teraz Ty mi możesz coś o sobie powiedzieć. Jak się poznałaś z Taylor? No, bo Ty wcześniej mieszkałaś w innym mieście,tak?

- Tak, w Berkeley. Z Tay poznałam się na Twitterze.

- Twitterze? - spojrzał na mnie z wielkimi oczami. - Wiem co to jest, bo nawet sam mam, ale jakoś nigdy nie poznałem internetowego przyjaciela tam.

Ma Twittera. Teraz tylko muszę wiedzieć jaką ma nazwę.

Zdobędę .

- Obie lubimy Rihannę, więc udzielałyśmy się pod tym samym hashtagiem i jakoś wyszło.

Zrobił tylko minę, która mówiła "okej,rozumiem" i włączył radio. Leciała Beyoncé. Zaczęłam śpiewać razem z nią, a raczej otwierałam tylko usta.

- Nie musisz się bać. Możesz śpiewać.

Momentalnie przerwałam moje nieme karaoke na co on się zaśmiał.

Spoglądałam przez szybę w aucie i zobaczyłam, że tam gdzie jedziemy nie ma w ogóle ludzi. Jest pusto i ciemno.

Czekaj. Czy to...?

- To właśnie "Dark Street" ale sądząc po minie już się domyśliłaś.

Czy on mi czyta w myślach?

Wyszliśmy z auta, a ja mogłam zobaczyć graffiti na murach. Były takie jak: "Fight or die" albo po prostu "Dark Street". Na jednym murze był nawet graffiti z imieniem Justina.

- Widzę, że miałeś tu fanów. - powiedziałam wskazując na graffiti.

- To nie fani, tylko ludzie, którzy Cię szanują i dopingują.

Oddaliłam się trochę od Justina by dokładnie zobaczyć to miejsce. Kopnęłam przez przypadek leżąca na ziemi butelkę od piwa i wywołało to dość głośny dźwięk. Wystraszyłam się i zauważyłam, że także Justin stał przez chwilę przerażony.

Stay With Me ForeverOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz