Leżałam teraz na swoim łóżku wpatrując się w popisany sufit. Kiedyś był biały,pusty, zupełnie jak ja. Z czasem zaczęłam wypełniać się tym niepojętym żalem, który zaczął zżerać mnie od środka.
Takie ankiety były często u nas w szkole. Nie wiem czemu, nie obchodziło mnie to. Nigdy nie oddałam ani jednej z nich, wszystkie przechowywałam w moim pokoju. Nie było odpowiedzi na te pytania, przynajmniej na tyle nieszczere, by wydać się prawdziwe. Przekręciłam się na drugi bok. W moim pokoju była szafa, biurko i łóżko, wszystkie inne meble wywaliłam za okno. Powiedziałam wszystkim, że więcej nie potrzebuję i tak nic by mi nie dali. Wszystkie inne rzeczy, leżały poustawiane na podłodze. Tak było lepiej. Więcej przestrzeni dla mnie i moich myśli.
CZYTASZ
Nie jest
Short StoryWszystko omijało szerokim łukiem. Mijało, przemijało i odchodziło. Nie było już niczego, bo wszystko było wolne. Co było, już nie jest. A co jest. To kłamstwo.