Znowuleżę w pokoju. Wpatruję się w sufit. Dopisuję ,, Czy jestem już dostatecznąkurwą, żeby nienawidzić siebie ?" Usiadłam z powrotem na łóżku. Skrzypnęło.Rzuciłam markerem przez cały pokój, tak , że uderzył w ścianę naprzeciwkomnie. Nie płakałam, nie ma po co. Nienawidzę siebie, ale jeszcze niedostatecznie mocno. Nie jestem zadowolona z tego kim się stałam, lubiłam dawnąmnie, pragnę by wróciła, ale wiem, że to niemożliwe. Ona nigdy nie wróci. Czassię nie cofa, ludzie nie wracają, wspomnienia nie naprawiają, a to całe gówno zostaje.
CZYTASZ
Nie jest
القصة القصيرةWszystko omijało szerokim łukiem. Mijało, przemijało i odchodziło. Nie było już niczego, bo wszystko było wolne. Co było, już nie jest. A co jest. To kłamstwo.