R 13 - be worry

1.1K 117 55
                                    

Nie spieszyłem się zbytnio. Dopiero po trzech dniach postanowiłem się wybrać do NASZEGO wspólnego kiedyś mieszkania. Stoję przed drzwiami mieszkania i z drżącymi dłońmi przekręcam zamek w drzwiach. Nie wiem czy chcę tam wchodzić.

Za mną stają, mama i Gemma. Obok samochodu, Zayn i Niall. Ten pierwszy pali. Czuję to już nawet tu.

Nie wiem czy Lou już wyjechał. Nie miałem czasu aby zapytać o to kogokolwiek. Ostatnie dni spędziłem na wyprowadzaniu się od Nick'a. Nikt nawet nie wie jaką ulgę czuję odchodząc od niego. To jednak nie pora ma myślenie o tym.

Otwieram drzwi i wchodzę do środka. Rzucam klucze na stolik obok drzwi. Zatrzymuję się z niedowierzaniem. Nie widziałem wcześniej tego stolika. Mój umysł zachowuje się tak, jakby moja czynność była czymś zwyczajnym. Najwidoczniej musiałem robić to często.

Cały dół domu jest utrzymany w szarości, tak jak przeczuwałem. Meble są poprzykrywane białym płótnem. Gemma podchodzi do kanapy i zwaliła z niej materiał. Usiada z uśmiechem.

- Chcę ją... - klaska w dłonie - Jak dawno tu nie byłam - mruczy pod nosem

- A pamiętasz, gdy... - mama nagle przery a i patrzy na mnie. Mam ochotę na nią krzyknąć. Czy ja wyglądam jak jakiś niedorozwinięty?

- Przestań, dobrze? - mówię z wyrzutem - Chętnie posłucham... - zakładam ręce na piersi i patrzę na nią w oczekiwaniu

- Mieliście remont. Oddaliście wszystkie meble. - uśmiecha się - Kupiliście tylko jedna szafę - wskazuje na mebel stojący przy drzwiach wejściowych. - Postanowiliśmy z Gemmą i Jey zobaczyć co u was. Znalazłyśmy was śpiących. Szafa leżała, a każdy z was spał w innej przegrodzie. Trzymaliście się za ręce - pojedyncza łza spływa jej po policzku - To było urocze.

Uśmiecham się do niej i zazdroszczę, że to pamięta. Z lekkim ukłuciem w sercu podchodzę do ściany gdzie wiszą ramki. Niektóre są puste, jakby ktoś zabrał z nich zdjęcia.

Uśmiecham się samoczynnie, kiedy widzę co przedstawiają fotografie.

Mnie i Louis'a na plaży.

Zdjęcie z jakiegoś konkursu. Stoję i szczerzę się do fotografa, a Lou stoi obok mnie dumny jak paw.

Najdziwniejsze jednak jest to, że wyglądam na bardzo szczęśliwego.

- Idziemy do sypialni... - Gemma wstaje z kanapy i biegnie schodami do góry, akurat w tym momencie wchodzi Zayn i Niall. Oboje niosą kartony.

Z lekkim niepokojem podążam za siostrą. Schody są dość dziwne, takie jakby znajome. Kiedy jestem u góry, wchodzę w pierwsze otwarte drzwi. Gem leży na dużym łóżku. Ściany pokoju są w dwóch odcieniach. Blado niebieskim i blado zielonym.

Panuje tu porządek.

Omijam Gemmę i podchodzę do ściany, gdzie wisi jeszcze więcej zdjęć. Te są bardziej intymne. Na każdym prawie się całujemy, a jak tego nie robimy to jak głupki uśmiechamy się szeroko. Wyciągam telefon z kieszeni i porównuje moje zdjęcia z Nick'iem z tymi na ścianie. Z nim nie uśmiecham się tak jak przy Lou. Musiałem być przy nim szczęśliwy.

- Nie lubię tych schodów  -jęczy mama jak tylko wchodzi sypialni razem zresztą towarzystwa.

Moją uwagę przyciąga leżący na komodzie album. Biorę go do ręki i siadam z nim na łóżku. Zaraz obok pojawia się mama.

Oglądam zdjęcia i prawie płaczę. To było moje życie. Nie pamiętam abym tak kiedykolwiek się uśmiechał i patrzył z taką perfidną miłością wypisaną w oczach na kogoś.

(don't) forget me(book 2) •Larry Stylinson☑(Edycja)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz